Kapitan Ameryka. Captain America: Pierwsze starcie

Komiksowi superbohaterowie rywalizują na ekranach o zyski i przetrwanie. Od piątku do walki rusza kolejny, w filmie "Captain America: Pierwsze starcie"

Aktualizacja: 03.08.2011 19:22 Publikacja: 02.08.2011 19:52

Kapitan Ameryka (Chris Evans) jest symbolem walki o wolność i oporu przeciw nazizmowi

Kapitan Ameryka (Chris Evans) jest symbolem walki o wolność i oporu przeciw nazizmowi

Foto: UIP

Rafał Świątek

Nigdy nie zdobył globalnej popularności jak Superman czy Batman. Ale bez wątpienia jest największym amerykańskim patriotą wśród komiksowych superbohaterów. Wskazują na to jego strój i tarcza w barwach flagi narodowej. A przede wszystkim oddanie, z jakim walczy o wolność i demokrację.

Zobacz fotosy z filmu

Kapitan Ameryka narodził się w wydawnictwie Marvel w marcu 1941 roku. Miał być przeciwwagą dla Supermana, gwiazdy konkurencji z DC Comics. Dlatego – w przeciwieństwie do Człowieka ze Stali – nie oszałamiał nadprzyrodzonymi mocami. Ot, przeciętny amerykański chłopak, który dopiero po podaniu specjalnego serum zamienił się w superżołnierza. Walcząc z nazistami i Japończykami, stał się ulubieńcem czytelników.

Wtedy łatwiej było zdobyć ich sympatię niż dzisiaj. Zeszyty z kapitanem Ameryką rozchodziły się w nakładzie miliona sztuk. Był wzorem dla rekrutów wyruszających na front drugiej wojny światowej.

Od tego czasu świat herosów rozrósł się do niebotycznych rozmiarów. Rywalizujące ze sobą wydawnictwa Marvel i DC Comics stworzyły wokół nich imponującą mitologię na miarę opowieści Greków i Rzymian. Tyle że po złotej erze superbohaterów, gdy rosły rzesze ich fanów, nie ma już w Stanach śladu. Formuła historyjek obrazkowych o macho w trykotach skostniała. Komiks stracił także na atrakcyjności wobec nowych mediów, zwłaszcza Internetu. Jeśli Marvelowi lub DC Comics uda się sprzedać 300 tysięcy egzemplarzy jednego z tytułów, ogłasza sukces.

Superbohaterom grozi naturalne wymarcie. I w nadziei na przetrwanie szturmują kina. Dlatego Marvel przypomina losy Kapitana Ameryki w filmie "Captain America: Pierwsze starcie" Joe Johnstona. Na ekranie można zobaczyć, jak Steve Rogers (Chris Evans) przeobraża się w herosa i walczy z potężnym Red Skullem (Hugo Weaving). Wynik tej epickiej batalii? Jak dotąd, 170 milionów dolarów na koncie Kapitana. Takich pieniędzy nie zapewni herosom żaden, nawet najbardziej poczytny komiks. Dziś sławę można zdobyć i utrzymać tylko dzięki hollywoodzkim superprodukcjom.

Marvel zaczął więc wypuszczać fabuły o superbohaterach taśmowo. W zeszłym roku triumfy kasowe święciła druga część "Iron Mana" (622 mln wpływów z biletów na świecie). W tym gwiazdą kina, przed kapitanem Ameryką, stał się "Thor" (447 mln) – nordycki bóg burzy i piorunów. Ich perypetie to dopiero przygrywka przed przyszłoroczną premierą nowych przygód Spidermana. Ile zarobi Człowiek Pająk po liftingu? Filmowa trylogia z lat 2002 – 2007 zgarnęła w sumie prawie 2,5 miliarda dolarów.

Wydawnictwo DC Comics nie zamierza być gorsze. W tym roku wypuściło na ekrany "Green Lantern" Martina Campbella. Historia pilota oblatywacza, który dzięki zielonemu pierścieniowi z kosmosu zyskuje nadnaturalne moce i zostaje członkiem korpusu obrońców wszechświata, zarobiła tylko 154 miliony. To mizerny dorobek, zwłaszcza wobec wyników rywali. Jednak ten rok DC Comics wyraźnie w kinie odpuszcza, szykując się na batalię w przyszłym. Wtedy na duży ekran wrócą Batman i Superman – największe gwiazdy wydawnictwa.

DC Comics trzyma w zanadrzu jeszcze jedną sztuczkę. Aby dać swoim superbohaterom drugie życie, zaplanowało na wrzesień nowy początek większości komiksowych cykli. Ruch ma przyciągnąć więcej czytelników, a głównie zwrócić ich uwagę, że od września opowieści o herosach będą dostępne nie tylko na papierze, ale również w postaci cyfrowych wydań w sieci.

Wygląda jednak na to, że życie Kapitana Ameryki, Supermana i innych będzie się przede wszystkim toczyło na taśmie filmowej. Również dlatego, że właścicielami komiksowych wydawnictw są hollywoodzkie korporacje. Marvel należy od 2009 roku do Disneya. Natomiast DC Comics od lat podlega Warner Bros. Obie firmy starają się wykorzystać superbohaterów do maksimum jako chodliwe znaki towarowe.

Taki już los herosów. Niby nadludzie, a w istocie marketingowe maskotki do zarabiania pieniędzy.

Marvel kontra DC Comics

Wydawnictwa zaczęły ze sobą rywalizować na przełomie lat 30. i 40. ubiegłego wieku. W 1938 r. DC Comics wymyśliło Supermana, rok później – Batmana. Pierwszym bohaterem Marvela był Kapitan Ameryka.

Dziś oba kontrolują 80 procent rynku komiksów w USA.

DC Comics często osadza akcję w fikcyjnych miastach. Dba o wyraźny rozdział dobra od zła, choć postać Batmana łamie tę zasadę. Marvel chętniej stawia na antybohaterów (np. Hulk) i większą wagę przywiązuje do realistycznego tła. Dobrym przykładem jest los Kapitana Ameryki, który w 2007 r., w atmosferze wojny z terroryzmem, zginął od kuli zamachowca.

Rafał Świątek

Nigdy nie zdobył globalnej popularności jak Superman czy Batman. Ale bez wątpienia jest największym amerykańskim patriotą wśród komiksowych superbohaterów. Wskazują na to jego strój i tarcza w barwach flagi narodowej. A przede wszystkim oddanie, z jakim walczy o wolność i demokrację.

Pozostało jeszcze 93% artykułu
Film
Mastercard OFF CAMERA: Kraków zalany słońcem i ciekawymi filmami
Film
Największe katastrofy finansowe Hollywood ostatnich miesięcy. Na liście gwiazdy
Film
Nieznane wywiady papieża Franciszka
Film
Bono gwiazdą Cannes. Na festiwalu odbędzie się premiera dokumentu o muzyku U2
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Film
Film o kocie, który ucieka po gigantycznej powodzi, podbił świat
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne