Mistrz i scjentologia

Kiedy "Mistrz" wchodził w Stanach Zjednoczonych do kin, by podbić kasowe rekordy dla filmów artystycznych, amerykańskie media szeroko rozpisywały się o rzekomych związkach dzieła Paula Thomasa Andersona ze scjentologią.

Aktualizacja: 23.11.2012 08:21 Publikacja: 16.11.2012 09:47

Mistrz

Mistrz

Foto: Gutek Film

Dla naszych czytelników mamy podwójne zaproszenia na "Mistrza" - poznaj szczegóły konkursu.

Pojawiały się szczegółowe analizy pokazujące jak wiele filmowy mistrz, Lancaster Dodd grany przez Philipa Seymoura Hoffmana, ma z jej założyciela L. Rona Hubbarda i jak bardzo podobny jest ekranowy kult do założeń kontrowersyjnej sekty.

W USA, ale też na świecie, sprawa budziła wielkie zainteresowanie, bo scjentologia zdobywa tam w ostatnich latach coraz większe wpływy i pozyskuje bardzo możnych i znanych wyznawców. Jej członkami są m.in. John Travolta, Priscilla Presley, Bruce Willis, czy Tom Cruise. Szczególne zasługi dla popularyzacji scjentologii ma ten ostatni, jedna z największych gwiazd kina i przez to najsłynniejszy scjentolog. Związał się z wyznawcami stworzonego przez Hubbarda kultu już pod koniec lat 80. i od tamtego czasu jest ich prawdziwym ambasadorem. Wciągnął do niego wiele bliskich osób, z byłymi żonami i partnerkami – Nicole Kidman, czy Penelope Cruz – oraz przedstawicielami Hollywood na czele.

Dla scjentologów obecność celebrytów w ich szeregach jest o tyle ważna, że idą za nimi pieniądze, a przede wszystkim kolejni wyznawcy, chcący naśladować swoich idoli. Fani mają skłonność do naśladowania gwiazd i gloryfikowania wszystkiego co te robią. Jeśli Tom Cruise jest scjentologiem to dla nich scjentologia nie będzie groźną sektą, przed którą konsekwentnie przestrzegają media, a rząd np. Wielkiej Brytanii zakazuje działalności na swoim terytorium. Podobne stanowisko ma również Polska. Biuro Bezpieczeństwa Narodowego uważa Kościół Scjentologiczny za jedną z groźniejszych sekt i nazywa go religijną mafią.

Sam Anderson przyznaje, że biografia L. Rona Hubbarda i założona przez niego religia były ważną inspiracją podczas pisania scenariusza „Mistrza", choć nie jedyną. Podobno nawet gotowy film reżyser najpierw pokazał Tomowi Cruise'owi. Obaj znają się od czasu, gdy aktor wystąpił w „Magnolii" Andersona, gdzie stworzył jedną ze swoich najlepszych kreacji w karierze.

Nawet jeśli tak było naprawdę, czego twórca „Aż poleje się krew" nie potwierdza, to „Mistrz" w żadnym razie nie jest wizytówką scjentologii, wręcz przeciwnie. Pokazane w nim mechanizmy powstawania kultów i pozyskiwania wyznawców zaniepokoiły scjentologów na tyle, że próbowali zablokować dystrybucję filmu.

Na szczęście nie udało się to i „Mistrz", który wchodzi dzisiaj do polskich kin, nie tylko okazał się niespodziewanym kasowym sukcesem, ale też wymieniany jest wśród najlepszych filmów roku, które już niedługo powalczą o Oscary.

 

 

 

Dla naszych czytelników mamy podwójne zaproszenia na "Mistrza" - poznaj szczegóły konkursu.

Pojawiały się szczegółowe analizy pokazujące jak wiele filmowy mistrz, Lancaster Dodd grany przez Philipa Seymoura Hoffmana, ma z jej założyciela L. Rona Hubbarda i jak bardzo podobny jest ekranowy kult do założeń kontrowersyjnej sekty.

Pozostało 87% artykułu
Film
Kryzys w polskiej kinematografii. Filmowcy spotkają się z ministrą kultury
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Film
Najbardziej oczekiwany serial „Sto lat samotności” doczekał się premiery
Film
„Emilia Perez” z największą liczbą nominacji do Złotego Globu
Film
Europejskie Nagrody Filmowe: „Emilia Perez” bierze wszystko
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Film
Harry Potter: The Exhibition – wystawa dla miłośników kultowej serii filmów