Mark Cousins na festiwalu T-Mobile Nowe Horyzonty

Dokumentalista Mark Cousins jest gościem specjalnym festiwalu T-Mobile Nowe Horyzonty.

Publikacja: 23.07.2013 11:27

Mark Cousins na festiwalu T-Mobile Nowe Horyzonty

Foto: ROL

W 2004 roku wydał znakomitą książkę „Historia filmu”. Potem przez pięć lat pracował nad 15-odcinkową serią telewizyjną „The Story of Film – odyseja filmowa”. A w tym roku zaprezentował następny dokument – poświęcony dzieciom w kinie. Oba dzieła są pokazywane we Wrocławiu.

Mark Cousins ma zmierzwioną fryzurę i tatuaże na rękach. Są wśród nich nazwiska tych, których podziwia. „Le Corbusier” – francuski architekt, „Eisenstein” – rosyjski geniusz kina. 48-letni Irlandczyk jest krytykiem filmowym, ale też autorem wielu dokumentów, na zbliżającym się festiwalu w Wenecji wyświetlony zostanie jego film o Albanii.

Pokazywane na festiwalach i w muzeach sztuki „The Story of Film...” to rodzaj filmowego eseju. Cousins rozmawia z blisko 50 osobami, m.in. Martinem Scorsese, Bazem Luhrmanem, reżyserem „Deszczowej piosenki” Stanleyem Donenem, japońską aktorką Kyoko Kagawą, scenarzystą „Chinatown” Robertem Townem. Przede wszystkim jednak śledzi momenty, w których zmieniał się język filmowy, a twórcy mieli widzom do powiedzenia coś istotnego.

– Panuje przeświadczenie, że kino to biznes. Wszyscy przyglądają się wynikom dystrybucji, liczą koszty i wpływy. Tymczasem historia kina jest historią idei – mówi „Rz”. – Przed laty Lauren Bacal powiedziała mi: „Przemysł filmowy to gówno. Ważne jest medium. Film”. Miała rację. Moja historia filmu jest opowieścią nie o celebrytach, lecz o kinie.

W czasie naszego spotkania obok Marka cały czas leży mała kamerka, z którą nigdy się nie rozstaje.

– Ona jest dla mnie czymś w rodzaju pióra – uśmiecha się Cousins.

W 2009 roku kręcił film o kurdyjskich dzieciach w Iraku. Nie mógł znaleźć na miejscu operatora, więc sam stanął za kamerą. Od tego czasu tak pracuje i kręci bardzo tanio.

– Gdybym zdecydował się na kosztowną realizację, producenci zmuszaliby mnie, żebym opowiadał o show-biznesie i gwiazdach. A ja kupowałem bilet i leciałem do Afryki, żeby przyjrzeć się tamtejszemu kinu.

Któregoś dnia Mark spędzał czas z małymi kuzynami – Laurą i Benem. Swoją kamerą, jak zazwyczaj, zaczął ich filmować.

Tak narodził się pomysł na „Opowieść o dzieciach i filmie”. Znów bardzo osobisty. Z fragmentami 54 filmów – tych słynnych jak „E.T.”, „Fanny i Aleksander” czy „Wielkie nadzieje”, ale też mniej znanych – nakręconych w Burkina Faso, Chinach, Iranie. Gdy pytam Cousinsa o jego ulubione filmy z dziećmi, obok „Białego balonika” Jafara Panahiego, „E.T.” Spielberga czy „Willow and Wind” Mohammada-Ali Talebiego wymienia „Wrony” Doroty Kędzierzawskiej.

Mark Cousins żyje kinem. To się czuje w każdym jego słowie. Pytam więc na koniec, ile filmów tygodniowo ogląda.

– Tygodniowo? – śmieje się. – Ja średnio oglądam dwa–trzy filmy dziennie. Oceniam, że w życiu obejrzałem ich już ok. 50 tysięcy. Ale to zaledwie ułamek procentu światowej produkcji, bo w archiwach spoczywa ok. 50 mln nagrań. Więc ciągle jeszcze mam trochę przed sobą.

Zobacz zwiastun filmu „The Story of Film – odyseja filmowa"

W 2004 roku wydał znakomitą książkę „Historia filmu”. Potem przez pięć lat pracował nad 15-odcinkową serią telewizyjną „The Story of Film – odyseja filmowa”. A w tym roku zaprezentował następny dokument – poświęcony dzieciom w kinie. Oba dzieła są pokazywane we Wrocławiu.

Mark Cousins ma zmierzwioną fryzurę i tatuaże na rękach. Są wśród nich nazwiska tych, których podziwia. „Le Corbusier” – francuski architekt, „Eisenstein” – rosyjski geniusz kina. 48-letni Irlandczyk jest krytykiem filmowym, ale też autorem wielu dokumentów, na zbliżającym się festiwalu w Wenecji wyświetlony zostanie jego film o Albanii.

Pozostało 80% artykułu
Film
Kryzys w polskiej kinematografii. Filmowcy spotkają się z ministrą kultury
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Film
Najbardziej oczekiwany serial „Sto lat samotności” doczekał się premiery
Film
„Emilia Perez” z największą liczbą nominacji do Złotego Globu
Film
Europejskie Nagrody Filmowe: „Emilia Perez” bierze wszystko
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Film
Harry Potter: The Exhibition – wystawa dla miłośników kultowej serii filmów