Korespondencja z Karlowych Warów
— To jest druga część mojej trylogii o współczesnym heroizmie, o ludziach, którzy są gotowi na śmierć, by nadać sens życiu — powiedziała Anca Damian w Karlowych Warach, gdzie odbyła się światowa premiera jej filmu „Czarodziejska góra".
Swój animowany, pełnometrażowy debiut „Droga na drugą stronę" oparła na prawdziwej historii Rumuna, który - oskarżony o kradzież portfela - umarł w krakowskim więzieniu po protestacyjnej głodówce. Zrealizowała ten film w koprodukcji z Polską. Nad Wisłą znalazła też temat „Czarodziejskiej góry". Jej bohaterem jest bowiem Adam Jacek Winkler, alpinista i dysydent, który wyjechał z Polski w 1964 roku. W Paryżu zarabiał na życie jako malarz pokojowy, należał do grupy „taterników", którzy przez czechosłowacką granicę przemycali do Polski samizdaty.
Jego żona Maria Tworkowska, w procesie „taterników" została skazana na 3,5 roku więzienia. Ideą fixe Winklera była walka z komunizmem i bolszewikami. Gdy wojska radzieckie weszły do Afganistanu, jak mówi w filmie - „narodził się na nowo". Chciał czynnie wesprzeć mudżahedinów broniących kraj przed Sowietami. W 1985 roku wyjechał do Afganistanu, gdzie jako Ahdam Khan walczył w oddziałach Ahmada Szach Massuda, jednocześnie dokumentując wojnę w Afganistanie jako fotograf. „Spotkałem ludzi, którzy nie bali się Armii Czerwonej, ludzi podobnych do mnie" — mówi w filmie. Umarł w 2002 roku, w czasie wspinaczki na Mont Maudit. Miał 65 lat.
— Historię Winklera opowiedziała mi po raz pierwszy paryska dystrybutorka i producentka Benedicte Thomas, przyjaciółka córki Winklera, Ani — wspomina Anca Damian. — Spotkałam się z Anią. Skontaktowała mnie z wieloma osobami, które znały jej ojca, udostępniła mi jego notatki. Choć potem musiałam już sama wziąć odpowiedzialność za film, bo rodzina miała na Winklera inne spojrzenie niż ja.
„Czarodziejska góra" to rozmowa ojca z córką Anią. Damian zrobiła coś w rodzaju animowanej docu-dramy, bardzo ciekawej formalnie. Odważnie połączyła różne techniki animacji z wstawkami dokumentalnymi tworząc interesujący, surrealistyczny patchwork. Sama mówi:
— To nie jest czyta animacja, to nie jest dokument, to nie jest zwyczajny film fabularny.