Najnowszy projekt Kuby Czekaja wygrał trzecią edycję Biennale College Cinema — warsztatów organizowanych przy Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Wenecji. O udział w nich mogą się ubiegać twórcy pełnometrażowych form niskobudżetowych z całego świata. Trzy zwycięskie projekty dostają dofinansowanie.
— W czerwcu zeszłego roku składaliśmy aplikację o dofinansowanie w wysokości 150 tys. euro — mówi producentka „Baby Bump" Magdalena Kamińska. Jak dodaje, praca nad filmem była intensywna. — We wrześniu zeszłego roku, jako jeden z 12 projektów, wzięliśmy udział w warsztatach ze specjalistami z różnych dziedzin filmowych — scenarzystami, operatorami, montażystami. Po nich musieliśmy stworzyć scenariusz. Następnie znaleźliśmy się wśród trzech zwycięskich projektów, którym Biennale College Cinema udzieliło dofinansowania. Po dwóch kolejnych sesjach warsztatowych mieliśmy pół roku na zrobienie filmu — opisuje Kamińska.
„Baby Bump" to historia 11-letniego chłopca. Mickey House nie ma przyjaciół, trudno mu porozumieć się z matką. Chłopiec wkracza w okres dojrzewania, nie do końca akceptując to, co dzieje się z jego ciałem. Zdarzenia w domu i w szkole urastają do rangi ostatecznych.
Niewinny czas dzieciństwa skonfrontowany z problemami wchodzącego w dorosłość człowieka, który ulega przemianom, to temat przewodni filmów Kuby Czekaja. Ma 31 lat, studiował na Wydział Radia i Telewizji Uniwersytetu Śląskiego oraz w Mistrzowskiej Szkole Reżyserii Filmowej Andrzeja Wajdy w Warszawie. W tym roku został został „Gwarancją Kultury" – nagrodą TVP Kultura.
— Czekaj doskonale potrafi dobrać język filmowy do tego, by opowiedzieć o bolączkach młodego bohatera. Robi to bez ściemy, za to z fajną butą i świeżością spojrzenia. Niewinność i prostolinijność dziecka konfrontuje z ciemniejszą stroną człowieka — mówi dziennikarka filmowa Anna Serdiukow, która w galerii Pies Czy Suka poprowadzi spotkanie z twórcą.