Przebudzenie do życia

"Erratum" Marka Lechkiego to dramat o kryzysie trzydziestolatka. Ma żonę, synka, dobrze płatną pracę. Ale nie jest szczęśliwy.

Publikacja: 11.08.2009 19:16

"Erratum" Marka Lechkiego

"Erratum" Marka Lechkiego

Foto: Harmony Film Production

Na początku wieku w polskim kinie brakowało odważnych pomysłów umożliwiających start w zawodzie debiutantom. Sygnałem zmian był projekt "Pokolenie 2000", dzięki któremu pierwsze filmy mogli nakręcić m.in. Artur Urbański i Maciej Pieprzyca. Wśród nich był także Marek Lechki, reżyser "Mojego miasta" (2002). Opowieść o życiu mieszkańców jednego z bloków na Śląsku zdobyła m.in. nagrody specjalne na festiwalach w Gdyni i Krakowie. Trzy lata temu "Moje miasto" wywalczyło tytuł debiutu dekady na przeglądzie "Młodzi i film" w Koszalinie.

Mimo to droga Marka Lechkiego do nakręcenia drugiego filmu była długa. – Podobnie jak moi koledzy, nie zamierzałem iść na kompromisy – mówi. – Chciałem, żeby moja następna fabuła miała osobisty charakter. Tyle że uprawianie kina autorskiego jest trudne. Trzeba trafić na właściwych ludzi i nie ulec podszeptom producentów, którzy myślą przede wszystkim, jak na filmie zarobić.

Ostatecznie sam założył firmę producencką. Dzięki dotacji Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej uzbierał nieco ponad 1,3 miliona złotych i ze skromnym budżetem przystąpił do pracy nad "Erratum" według własnego scenariusza.

Tytuł można przetłumaczyć jako spis pomyłek lub usterek do naprawienia. Takiej naprawy wymaga właśnie życie 34-letniego Michała. Ma żonę, synka, dobrze płatną pracę. Ale w tym poukładanym świecie nie jest szczęśliwy. Bezwolnie poddaje się rutynie codzienności.

Pewnego dnia musi odebrać dla szefa auto. Jedzie do Szczecina – miasta urodzenia. Tam potrąci na ulicy bezdomnego. Poszukiwanie rodziny ofiary wypadku będzie dla Michała szansą powrotu do korzeni. Spotkania ze znajomymi z dzieciństwa, nawiązanie ponownego kontaktu z ojcem pozwolą mu spojrzeć na własne życie z innej perspektywy. Dostrzec to, co stracił, odcinając się od przeszłości.

– Podobnie było z kilkoma moimi znajomymi – przyznaje reżyser. – Na pierwszy rzut oka też wydawali się spełnieni. A jednak zakładając rodziny, dbając o kariery, gubili po drodze coś istotnego. Mój film będzie opowieścią o konfrontacji z samym sobą.

W postać Michała wcielił się Tomasz Kot. Od czasu roli Ryśka Riedla w "Skazanym na bluesa" popularny aktor jest obsadzany w komediach. Teraz znowu ma szansę stworzyć dramatyczną kreację.

– Kot świetnie nadaje się do roli Michała – mówi Lechki. – Sprawia wrażenie przeciętniaka. Jest w nim smutek i niezwykła wrażliwość.

"Erratum" ma być realistycznym dramatem ewoluującym w stronę poetyckiej impresji. – Nastrój kreuję m.in. poprzez zwolniony ruch w kadrze, zdjęcia wykonywane pod światło – ujawnia Marek Lechki. – Chcę podkreślić tęsknotę Michała za przeszłością, jego sposób odczuwania świata.

Ekipa zakończyła zdjęcia we Wrocławiu, który udawał Szczecin. W połowie sierpnia reżyser rozpocznie montaż. Film będzie gotowy pod koniec roku lub na początku przyszłego. Nie ma jeszcze dystrybutora.

Film
22. Millennium Docs Against Gravity pokaże świat bez retuszu
Film
Już dzisiaj dowiemy się, kto wygrał Krakowską Nagrodę Filmową Andrzeja Wajdy! | 9 dzień 18. Mastercard OFF CAMERA
Film
Mastercard OFF CAMERA: Kraków zalany słońcem i ciekawymi filmami
Film
Największe katastrofy finansowe Hollywood ostatnich miesięcy. Na liście gwiazdy
Film
„Pierce” (reż. Nelicia Low) z Krakowską Nagrodą Filmową Andrzeja Wajdy Mastercard OFF CAMERA 2025!
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku