Fiona urodziła się w 1957 roku w Australii, wychowała w Kanadzie. Dominique jest Belgiem, jej rówieśnikiem. Spotkali się na scenie. Pobrali się i są nierozłączni. Razem żyją i pracują. W 1980 roku założyli firmę, którą nazwali Courage mon amour (Odwaga moja miłość), gdzie wspólnie przygotowywali spektakle teatralne. Byli scenarzystami, reżyserami, sami w nich występowali. Potem zaczęli też produkować krótkie filmy, a w 2005 roku nakręcili pierwszą fabułę „Iceberg".
Trzy lata później powstała „Rumba", teraz pokazują „Czarodziejkę". Bohaterami wszystkich tych opowieści są Fiona i Dom (czyli Dominique). Wszystkie są utrzymane w stylu burleski. — Mamy swój styl, który się nie zmienia — mówi Dominique. — Chcemy widzów bawić. W początkach historii kina wielu występujących w niemych filmach aktorów było właśnie magikami. — Lubimy błazenadę, lubimy opowiadać o antyherosach.
Jesteśmy klaunami, śmiejemy się z siebie i własnych słabości — dopełnia Dominique. W „Iceberg" opowiadali o parze, która rozstaje się, a potem schodzi z powrotem, bo nie może bez siebie żyć. „Rumba" była historią zagrożonej miłości. W „Czarodziejce" pokazują, jak Fiona i Gordon poznali się i w sobie zakochali. W małym hoteliku, w którym pracuje Dom, zjawia się pewnego dnia bosonoga kobieta, która oświadcza, że jest czarodziejką i może spełnić trzy jego życzenia. Spełnia dwa i znika. Dom rozpaczliwie jej szuka.
— To jest opowieść o kimś, czyje życie nagle dzięki drugiej osobie nabiera sensu — mówi Fiona.
— Fiona nie jest prawdziwą czarodziejką — dodaje Dominique.