O Złotą Palmę będą walczyły filmy braci Coenów, Alexandra Payne'a, Stevena Soderbergha (nakręcony dla telewizji HBO „Behind the Candelabra"), Jamesa Graya, François Ozona.
Silną reprezentację ma Azja — swoje nowe produkcje pokażą m.in. laureat Oscara, twórca słynnego „Rozstania" Irańczyk Asghar Farhadi, Chińczyk Jia Zhanghe, Japończyk Takashi Miike.
Polska kinematografia nie ma szczęścia do canneńskiego konkursu, ale w tym roku wniesie do niego małą cegiełkę, bo koproducentem nowego filmu Romana Polańskiego jest Monolith Films. „Wenus w futrze" to adaptacja erotycznej komedii teatralnej Davida Ivesa inspirowanej XIX-wieczną nowelą Leopolda von Sacher-Masocha. Reżysera, który poszukuje aktorki mogącej zagrać perwersyjną bohaterkę jego sztuki, zagrał Mathieu Amalric. W seksowną artystkę, która spełnia jego oczekiwania, wcieliła się żona Polańskiego — Emmanuelle Seigner. Za kamerą stanął Paweł Edelman.
Z kolei sekcję Piętnastka Reżyserów otworzy inna polska koprodukcja, „Kongres". Powieść Stanisława Lema zekranizował znakomity izraelski twórca, autor „Walca z Baszirem" – Ari Folman, a koproducentem tego obrazu łączącego tradycyjne kino aktorskie z animacją jest firma Piotra Dzięcioła Opus Film. – To animowana fantazja futurologiczna, ale też wołanie o pomoc i krzyk tęsknoty za staroświeckim kinem, jakie znamy i kochamy – mówi Folman. Zdjęcia do „Kongresu", z udziałem Robin Wright, Harveya Keitla i Paula Giamattiego, nakręcone zostały w Los Angeles, Kolonii i Berlinie. Potem dwa lata trwały prace nad animacją w bielskim studiu Orange.