Przypominamy Pro i Kontrę Moniki Małkowskiej i Rafała Świątka z 2011 r. Film 1 maja o godz. 21:15 pokaże TVP Kultura.
Powabne awatary
Monika Małkowska
Film ma siłę moralitetu. Prostolinijnego, adresowanego do wszystkich.
Aktualizacja: 01.05.2014 12:41 Publikacja: 01.05.2014 12:41
"Sala samobójców"
Foto: ITI CINEMA
Przypominamy Pro i Kontrę Moniki Małkowskiej i Rafała Świątka z 2011 r. Film 1 maja o godz. 21:15 pokaże TVP Kultura.
Powabne awatary
Monika Małkowska
Film ma siłę moralitetu. Prostolinijnego, adresowanego do wszystkich.
To zasługa Jakuba Gierszała w roli Dominika i... awatarów, a zwłaszcza różowowłosej Królowej Sylwii. Reżyser Jan Komasa zagrał va banque, stawiając na młodość, szczerość i eksperyment – połączył część aktorską z fragmentami animowanymi. Znakomitymi! Brawa dla czuwającego nad animacją Adama Torczyńskiego i współpracującego z nim zespołu. Choć sekwencje "rysowane" wypełniają mniej niż jedną trzecią czasu filmowego, przesądzają o jakości i oryginalności obrazu. Wirtualne pejzaże magnetyzują kosmicznym, zimnym pięknem. Postaci awatarów wyglądają jak wycięte nożem z plasteliny. Powabne w nieludzki sposób. Widać, że to istoty z innej bajki, że prowadzą grę na niby, jednak psychologicznie przekonującą.
Nic dziwnego, że Dominik, chłopak zagubiony w rzeczywistości, daje się wciągnąć w wirtualną przygodę. Dotychczas miał "wszystko" poza rodzinnym ciepłem. I jeszcze nie spotkał tej jedynej dziewczyny. Zaczyna prześladować go kryzys wiary w kogokolwiek i cokolwiek. Manifestuje programowy cynizm i olewactwo, jednocześnie czuje się poniżany – cierpi, miota się, szuka sensu. Wsparcie i zrozumienie przychodzi z komputera. Gra w samobója, do której zaprasza go Sylwia (Roma Gąsiorowska), wciąga. Daje poczucie przynależności do elitarnej grupy. No i jest Ona. Więc Dominik coraz niechętniej opuszcza pokój. Woli spotkać się z Królową Sylwią, szybować z nią nad morzem pustki. "Schizofrenia" chłopaka została rewelacyjnie pokazana. Przeplatające się sekwencje wirtualne i rzeczywiste przyprawiają o zawrót głowy. Coraz częstsze wejścia w animację oddają narastające uzależnienie Dominika.
A królowa staje się coraz bardziej wymagająca. Żąda od swego rycerza... życia. Tego prawdziwego. Argumenty? Byt w realu jest dramatem dla wrażliwców takich jak ona, jak Dominik. Żeby osiągnąć cel, Różowowłosa stosuje najstarszą metodę świata – uwodzi i odpycha. Dominik wpada, zakochuje się na zabój. A to także gra...
Tani dydaktyzm
Rafał Świątek
Efektowna forma skrywa trywialną bajkę z łopatologicznie wyłożonym morałem
W filmie Jana Komasy obserwujemy poczynania nadwrażliwego nastolatka, który wytchnienia od problemów szuka w sieci.
Na pierwszy rzut oka "Sala samobójców" to dramat obyczajowo-społeczny. Ale w istocie ma więcej wspólnego z kinem science fiction w rodzaju "Avatara" Jamesa Camerona. W obu filmach chodzi niemal wyłącznie o to, by zauroczyć widzów rzeczywistością wirtualną.
Cameron stworzył w 3D planetę, po której biegali obcy przypominający wyrośnięte smerfy. Dominik z "Sali samobójców" przypadkiem trafia na portal, gdzie – jak w przebojowej grze "The Sims" – użytkownicy wcielają się w animowanych komputerowo bohaterów.
Ta cyberprzestrzeń, niczym planeta w "Avatarze", stanowi główną atrakcję. Reszta, czyli dziurawa dramaturgia, kuriozalna logika zdarzeń i schematyczny rysunek postaci, pełni rolę drugorzędnych dodatków.
Cameron wykorzystał technologię do nakręcenia umoralniającej bajki o potrzebie szanowania matki natury i wyzbycia się przez człowieka wojowniczych instynktów. Komasa zrobił z sali "Sali samobójców" dydaktyczną opowiastkę o zagrożeniach ze strony Internetu, który może być niebezpiecznym narzędziem w rękach ludzi bawiących się emocjami słabszych psychicznie jednostek.
"Sali samobójców" bliżej do reklamy społecznej, gdzie operuje się uproszczonym przekazem, niż kina fabularnego, w którym powinno być miejsce na pogłębioną refleksję. Niestety, reżysera takie podejście nie interesuje. Wystarczy spojrzeć na głównego bohatera. Dominik to jeden z najbardziej antypatycznych typów polskiego kina ostatnich lat. Skrajnie egocentryczny smarkacz chowany pod kloszem przez rodziców pochłoniętych robieniem karier. Słowem – kwintesencja stereotypu o rozpieszczonych dzieciach bogaczy. Komasa zgotował mu na ekranie los na miarę cierpień młodego Wertera. Niepotrzebnie. Wystarczyłby solidny klaps.
© Licencja na publikację
© ℗ Wszystkie prawa zastrzeżone
Źródło: Rzeczpospolita
Przypominamy Pro i Kontrę Moniki Małkowskiej i Rafała Świątka z 2011 r. Film 1 maja o godz. 21:15 pokaże TVP Kultura.
Powabne awatary
W „Błaznach” swojego miejsca szukają młodzi aktorzy, w „Beating Hearts” dwoje zakochanych ludzi pochodzących z innych światów.
O dramatycznej sytuacji w polskim kinie filmowcy rozmawiali na specjalnym spotkaniu antykryzysowym. 17 grudnia dojdzie do rozmów z ministrą kultury Hanną Wróblewską.
11 grudnia Netflix udostępnia pierwsze z szesnastu odcinków serialu „Sto lat samotności” według słynnej powieści Gabriela Garcii Marqueza. Po śmierci pisarza na jej ekranizację zgodzili się synowie pisarza.
Polsko-duńsko-szwedzka „Dziewczyna z igłą” nominowana w kategorii filmu zagranicznego.
Bank wspiera rozwój pasji, dlatego miał już w swojej ofercie konto gamingowe, atrakcyjne wizerunki kart płatniczych oraz skórek w aplikacji nawiązujących do gier. Teraz, chcąc dotrzeć do młodych, stworzył w ramach trybu kreatywnego swoją mapę symulacyjną w Fortnite, łącząc innowacyjną rozgrywkę z edukacją finansową i udostępniając graczom możliwość stworzenia w wirtualnym świecie własnego banku.
Dwie nagrody dla twórców duńsko-polskiej „Dziewczyny z igłą” na bardzo politycznej gali
#MeToo? Cieszy mnie, że zmieniają się relacje na planie, że ludzie starają się nie przekraczać granic. Hamują też agresję, chamstwo. Ograniczają niestosowne teksty - mówi Gabriela Muskała, reżyserka, scenarzystka, aktorka.
W grudniu, dokładnie w pierwszej dekadzie grudnia, a jeszcze dokładniej: w dzień św. Mikołaja, Stanisław Tym wyruszył w kolejny rejs. Tym razem już ostateczny.
Angielska Premier League wraca do Canal+, który podpisał umowę na pokazywanie tamtejszych rozgrywek w sezonach 2025/26, 2026/27 i 2027/28.
W „Błaznach” swojego miejsca szukają młodzi aktorzy, w „Beating Hearts” dwoje zakochanych ludzi pochodzących z innych światów.
O dramatycznej sytuacji w polskim kinie filmowcy rozmawiali na specjalnym spotkaniu antykryzysowym. 17 grudnia dojdzie do rozmów z ministrą kultury Hanną Wróblewską.
11 grudnia Netflix udostępnia pierwsze z szesnastu odcinków serialu „Sto lat samotności” według słynnej powieści Gabriela Garcii Marqueza. Po śmierci pisarza na jej ekranizację zgodzili się synowie pisarza.
Dwie nagrody dla twórców duńsko-polskiej „Dziewczyny z igłą” na bardzo politycznej gali
Wnętrze chatki Hagrida, centaury, Akromantule, Dementorzy i Mapa Huncwotów – to tylko niektóre atrakcje wystawy, którą w 2025 będą mogli odwiedzić w Polsce fani Harry'ego Pottera, magii i czarodziejskiej gry Quidditcha.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas