Reklama
Rozwiń
Reklama

Jezuita prowadzi śledztwo w klubie

Znakomity chilijski „El Club" Pablo Larraina od piątku w kinach.

Aktualizacja: 12.10.2015 23:14 Publikacja: 12.10.2015 20:32

"El Club"

Foto: materiały prasowe

Tytułowy klub nie jest nocnym lokalem w centrum metropolii. To dom u wybrzeży Pacyfiku, w pobliżu małego chilijskiego miasteczka La Boca, gdzie „zsyłani" są księża, którzy dopuścili się niegodziwych czynów. Czterej pensjonariusze i towarzysząca im siostra zakonna czują się tu więźniami, ale wiodą życie dostatnie i dość leniwe.

Ich codzienną rutynę zakłóca przyjazd nowego lokatora, za którym zjawia się jedna z jego ofiar, oskarżając go publicznie o molestowanie seksualne. Duchowny nie wytrzymuje napięcia i popełnia samobójstwo. Z pistoletu, którym miał postraszyć natręta, strzela do siebie.

Kościół na ten fakt nie może przymykać oczu. W rybackim miasteczku zjawia się jezuita, który ma przeprowadzić dochodzenie i zapobiec wybuchowi kolejnego skandalu. Razem z nim widz dowiaduje się o przewinieniach księży, korupcji, sprzedawaniu dzieci, pedofilii. Obserwuje ludzi bez wyrzutów sumienia, niezdolnych do skruchy.

Dodatkowe -10% na BLACK WEEK

Kup roczną subskrypcję w promocji Black Week - duet idealny i korzystaj podwójnie!

Zyskujesz:

- Roczny dostęp do The New York Times, w tym do: News, Games, Cooking, Audio, Wirecutter i The Athletic.

- RP.PL — rzetelne i obiektywne źródło najważniejszych informacji z Polski i świata z dodatkową weekendową porcją błyskotliwych tekstów magazynu PLUS MINUS.

Reklama
Film
Nie żyje Udo Kier. Popularny aktor zmarł w wieku 81 lat
Materiał Promocyjny
Twoja gwiazda bliżej niż myślisz — Mercedes Van ProCenter
Film
EnergaCAMERIMAGE: wygrał film o heroicznej codzienności szpitali i pielęgniarek
Film
Kristen Stewart w Toruniu: niespodziewany przylot gwiazdy i historia przemocy
Film
„The Beatles Anthology": jak Beatlesi grali i nagrywali z nieżyjącym Lennonem
Materiał Promocyjny
Cyberprzestępcy zwiększają skalę ataków na urządzenia końcowe – komputery i smartfony
Film
Reżyser „Ministrantów”: Wielu księży chciało pomóc, zakaz przychodził „z góry”
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama