Wycofany ze sprzedaży lek Trasylol podejrzewany był o powodowanie chorób nerek, wylewów, a nawet zwiększanie ryzyka śmierci pacjentów podczas operacji wszczepienia by-passów.
Bayer zdecydował się na przeprowadzenie testów BART, czyli ponownych prób trasylolu na wybranej grupie pacjentów. Na pocieszenie niemieckiej firmie pozostaje, że zdaniem analityków wycofanie leku nie będzie miało wpływu na prognozy zysku koncernu w tym i przyszłym roku.
A Bayer miał się czym pochwalić w III kwartale roku. Z opublikowanych wczoraj danych wynika, że zysk przed opodatkowaniem wyniósł 953 mln euro wobec oczekiwanych 911 mln. Najsilniejszym działem Bayera jest dziś farmacja przynosząca połowę zysku. MaterialScience – produkcja plastików – ma 29-procentowy udział. Reszta to środki ochrony roślin.
Na wczorajszej konferencji prasowej w Leverkusen prezes firmy Werner Wenning tłumaczył, że MaterialScience to dział najbardziej wystawiony na konkurencję (BASF, Dow Chemical), a do tego dziedzina energochłonna, kolejne utrudnienia to tani i taniejący dolar. Dlatego uznał za niezbędne zmniejszenie zatrudnienia o 1500 osób, w tym 400 – 500 w Niemczech. Ograniczenie miejsc pracy ma się odbyć „łagodnie”, głównie poprzez odejścia na emeryturę.
Koszt realizacji tej decyzji to 150 – 200 mln euro do końca 2009 roku, oszczędności zaś mają być w tym samym czasie dwukrotnie wyższe.Najlepiej sprzedające się leki Bayera to środek antykoncepcyjny Yasmin (wzrost o 34 proc.) i przeciwrakowy Nexavar, którego sprzedaż się podwoiła.