Dwa miliardy na elektrownie wiatrowe

Farmy wiatraków stają się coraz popularniejsze. Firma Green Bear zamierza w ciągu 5 lat zbudować elektrownie o łącznej mocy 1,37 tys. megawatów. Nabywców prądu znajdzie na pewno.

Aktualizacja: 06.12.2007 03:48 Publikacja: 05.12.2007 20:47

Szefowie firmy Green Bear zapowiedzieli wczoraj w Warszawie, budowę 32 farm wiatrowych w naszym kraju. Wartość inwestycji szacowana jest na 2 mld euro. Siłownie będą powstawać zarówno w północno-zachodniej Polsce - na wybrzeżu - jak i na południu kraju.

Jak powiedział dyrektor generalny Green Bear Jean-Claude Moustacakis, większość pieniędzy potrzebnych na inwestycje będzie pochodzić z kredytów. Inwestor zapowiedział, że po zrealizowaniu wszystkich projektów, należące do nie go farmy wiatrowe będą miały moc 1,37 tys. megawatów. Dla porównania, już działające w kraju wiatraki mają moc zaledwie 280 MW. Plasuje to Polskę na szarym końcu Unii Europejskiej, jeśli chodzi o wytwarzanie energii z wiatru.

Jean-Claude Moustacakis zapewniał, że Polska jest wyjątkowo atrakcyjnym rynkiem do inwestycji w energetykę wiatrową. Jej znaczenie będzie musiało bowiem wzrosnąć, aby spełnić coraz bardziej wyśrubowane wymagania Unii Europejskiej dotyczące energii wytwarzanej ze źródeł odnawialnych.

W 2020 roku jej udział ma sięgnąć 20 proc. w całym bilansie. Polsce będzie trudno wypełnić ten obowiązek, nawet jeśli kolejni inwestorzy będą zgłaszać plany budowy nowych farm wiatrowych. Obecnie energia ze źródeł odnawialnych stanowi tylko 5 proc. tej, jaką zużywamy natomiast farmy wiatrowe pokrywają zaledwie 0,16 proc. potrzeb.

Choć energia wodna i wiatrowa jest droższa od tej, jaką wytwarzają elektrownie konwencjonalne (opalane węglem kamiennym i brunatnym), to firmy inwestujące np. w farmy wiatraków nie muszą obawiać się, że nie znajdą nabywców. Firmy sprzedające energię elektryczną mają bowiem obowiązek wykazać, że jej cześć pochodzi ze źródeł odnawialnych.

Największe farmy wiatrowe w Polsce działają obecnie w Tymieniu (moc 50 MW), Kisielicach (ponad 40 MW), Kamieńsku, Zagórzu i Jagniątkowie (po 30 MW). Jedną siłownie wiatrową - w Lisewie k. Wejherowa - ma także Green Bear. Firma odkupiła ją od EuroWind za ponad 16 mln euro. Wiatraki mają łączną moc 10,8 MW. Według przedstawicieli Green Bear powinna generować 2 mln euro przychodów rocznie.

Wśród inwestorów budujących siłownie wiatrów są nie tylko firmy europejskie, ale nawet japońskie. Green Power Polska, która należy do japońskiej Green Power Investment Group zamierza wybudować największy park wiatrowy w Polsce. Do 2009 r. powstaną 104 turbiny wiatrowe o mocy 2.3 MW każda (w sumie 240 MW).

Szefowie firmy Green Bear zapowiedzieli wczoraj w Warszawie, budowę 32 farm wiatrowych w naszym kraju. Wartość inwestycji szacowana jest na 2 mld euro. Siłownie będą powstawać zarówno w północno-zachodniej Polsce - na wybrzeżu - jak i na południu kraju.

Jak powiedział dyrektor generalny Green Bear Jean-Claude Moustacakis, większość pieniędzy potrzebnych na inwestycje będzie pochodzić z kredytów. Inwestor zapowiedział, że po zrealizowaniu wszystkich projektów, należące do nie go farmy wiatrowe będą miały moc 1,37 tys. megawatów. Dla porównania, już działające w kraju wiatraki mają moc zaledwie 280 MW. Plasuje to Polskę na szarym końcu Unii Europejskiej, jeśli chodzi o wytwarzanie energii z wiatru.

Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy