Inwestorzy zachęceni dotychczasowymi lepszymi od prognoz wynikami kwartalnymi banków (BRE i Millennium) liczą, że kolejne też pozytywnie ich zaskoczą. Nie dziwi więc, że wczoraj popyt skupił się na papierach dwóch największych banków (PKO BP, Pekao), które dziś pokażą swoje dokonania w I kwartale. Raport opublikują też BZ WBK i BPH. Zainteresowanie akcjami firm tego sektora znacznie przyczyniło się do wczorajszej silnej zwyżki indeksu WIG20. Wzrost o 2 proc. wyraźnie zbliżył go do tegorocznych szczytów. Obecnie brakuje do nich już tylko niecałe 3 proc. Jeśli dziś banki pokażą wyniki lepsze od prognoz, to sądząc z poziomu obrotów na wczorajszej sesji, można oczekiwać ataku na tegoroczne rekordy. Właściciela zmieniły akcje za ponad 1,8 mld zł. Takiego handlu na rynku kasowym nie mieliśmy od 20 marca, kiedy to indeks znajdował się w okolicach tegorocznych minimów. Niewykluczone, że na rynku obecni byli gracze zagraniczni, których z utęsknieniem wyglądają krajowi inwestorzy. Jeśli tak, to otwarte pozostaje pytanie, na jak długo pojawili się na GPW. W ostatnich miesiącach globalny kapitał przemieszcza się bowiem po świecie bardzo aktywnie. Nie można też wykluczyć, że wczorajszy ruch to przygotowanie gruntu pod zamknięcie pozycji.
Wczoraj na GPW zadebiutowała 15. w tym roku spółka CAM Media. Na zamknięciu za prawa do akcji płacono 10,8 zł, o 8 proc. więcej niż cena w ofercie publicznej.
Na rynkach zachodnioeuropejskich również obserwowaliśmy mocne zwyżki, w czym udział miały spółki z branży technologicznej i motoryzacyjnej. Oba indeksy podskoczyły wczoraj o 2,5 proc. Notowania pierwszego podbił niemiecki producent mikroprocesorów Infineon. W branży motoryzacyjnej wyróżniły się natomiast akcje producenta opon Nokian, których kurs skoczył o 14 proc.
W USA na zamknięciu notowań indeks Dow Jones zanotował spadek 1,59 proc.