Do połowy roku warszawska GPW była drugim rynkiem w Europie pod względem liczby debiutów – wynika z raportu PricewaterhouseCoopers IPO Watch. Na GPW pojawiła się ponad jedna czwarta wszystkich spółek, które w tym czasie weszły na giełdę. W minionym kwartale nasz parkiet był drugim co do wielkości rynkiem w Europie zarówno pod względem liczby debiutów, jak i wartości ofert. W Warszawie odnotowano 37 IPO (Initial Public Offering – pierwsza oferta pierwotna) o łącznej wartości 1,9 mld euro, w tym ofertę spółki New World Resources, którą przeprowadzono również na giełdach w Londynie i w Pradze. Aktywność na rynku wzrosła w porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku, kiedy to odnotowano 19 IPO o łącznej wartości 960 mln euro.
– Mieć drugą pozycję po Londynie i ponad jedną czwartą wszystkich europejskich IPO to jest naprawdę coś. Ich wartość to inna sprawa, ale na młodym rynku trudno się spodziewać wielkich transakcji – mówi „Rz” Ludwik Sobolewski, prezes warszawskiej giełdy. Bo aby oczyścić statystykę dotyczącą drugiego kwartału, trzeba przypomnieć, że oferta czeskiej spółki NWR, która była warta 1,4 mld euro, w większości trafiła do Londynu. Jednak nawet po odjęciu akcji, które trafiły na Wyspy, wartość IPO w tym okresie na polskim rynku przekracza 2 mld zł.
Mimo relatywnie dobrego wyniku polskiej giełdy w całej Europie dotkliwie odczuwa się pogorszenie koniunktury. Widoczny jest gwałtowny spadek liczby debiutów w drugim kwartale 2008 r. Na rynkach Starego Kontynentu miały miejsce 132 IPO, co stanowi nieco ponad połowę poziomu odnotowanego w drugim kwartale 2007 r. Łączna wartość ofert na najważniejszych rynkach europejskich w drugim kwartale 2008 r. wyniosła 9,4 mld euro, co oznacza spadek o ponad 18 mld euro w porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku.
Największym IPO była przeprowadzona na NYSE Euronext oferta portugalskiej spółki EDP Renováveis warta 1,5 mld euro, czyli o 100 mln euro więcej od wspomnianej spółki NWR.
Niewiele osób liczy również na znaczną poprawę w rozpoczętym już drugim półroczu. Pod znakiem zapytania staje też planowana liczba debiutów na warszawskiej giełdzie. – Zakładana przeze mnie liczba 70 nowych spółek na głównym rynku będzie niezwykle trudna do osiągnięcia – przyznaje Sobolewski.