Po bardzo dobrej sprzedaży w sierpniu, która wyniosła prawie 750 mln, we wrześniu wartość sprzedanych obligacji skarbu państwa była niewiele niższa, przekraczając 700 mln zł.

Z informacji Ministerstwa Finansów wynika, że najbardziej spadła sprzedaż dwulatek. Do końca września łączna sprzedaż obligacji detalicznych przekroczyła 4 mld zł. – Powodem jest to, co się dzieje na rynkach finansowych. W takiej sytuacji papiery skarbowe są najbezpieczniejszą formą oszczędzania – mówi Anna Suszyńska z resortu finansów. Dlatego mF może zwiększyć podaż w przypadku wysokiego popytu. W takiej sytuacji do listu emisyjnego sporządzany jest aneks.

Na październik resort przygotował ofertę obligacji detalicznych 2-, 3-, 4- i 10-letnich o łącznej wartości 1,9 mld zł. – Już pierwszego dnia października dostrzegamy duże zainteresowanie – mówi Małgorzata Jabłońska z DM PKO BP. Widać to także po wysokim popycie na jednostki funduszy dłużnych.

– Zainteresowanie powinno się utrzymywać – uważa Cezary Burzyński, prezes PKO TFI.

Słabnąca inflacja daje nadzieje na obniżki stóp procentowych. Ale głównym powodem rosnącej popularności funduszy dłużnych jest sytuacja na giełdach. – Zainteresowanie nimi obserwujemy od lipca, wcześniej aktywa traciły wszystkie typy funduszy. Nasz fundusz Obligacji Plus przyrost aktywów w sierpniu wyniósł 50 proc., we wrześniu dynamika była równie wysoka – mówi Marek Kożuchowski z ING TFI.