Rząd rozmawia z Funduszem o kilku miliardach euro pożyczki – powiedział „Rz” wysoki urzędnik. Jednak jego zdaniem wsparcie nie jest teraz konieczne. Uważa, że mamy instrumenty, aby w razie potrzeby interweniować na rynku walutowym.

[wyimek]5 mld euro pożyczki możemy dostać z Międzynarodowego Funduszu Walutowego[/wyimek]

Dominique Strauss-Kahn, dyrektor zarządzający Funduszu, według Reutera mówił, że w rozmowach z MFW nasz kraj nie wyklucza niebezpieczeństwa dla gospodarki. – Nawet krajów prowadzących właściwą politykę dotknął kryzys i mogą potrzebować wsparcia – wyjaśnił Strauss-Kahn.

– Rząd potrzebuje pieniędzy na sfinansowanie deficytu budżetowego – stwierdził były minister finansów Mirosław Gronicki. – Węgry dostały od MFW 5 mld euro; gdyby Polska otrzymała taką pomoc, wystarczyłoby na zaspokojenie ewentualnych dodatkowych potrzeb pożyczkowych. Ekonomista dodał, że takie wsparcie pomogłoby też naszej walucie. – Jeśli minister finansów sprzeda choćby część pieniędzy z pożyczki na rynku walutowym, może to natychmiast umocnić złotego – zapewnił Gronicki.

I on, i Janusz Jankowiak, główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu, uważają, że Polska powinna się zabezpieczyć na wypadek ewentualnych kłopotów z pozyskaniem pieniędzy. – Wszystkie rządy w tym roku chcą sprzedawać więcej obligacji. Polska może więc mieć problemy z pożyczeniem planowanych na ten rok 39,1 mld złotych – wyjaśnia Jankowiak.