Stracone trzy lata

Tylko fundusz hedgingowy i inwestycje oparte na walutach przyniosły w ciągu ostatnich trzech lat pokaźne zyski. Na bezpiecznych obligacjach zarobiliśmy średnio nieco ponad 4 proc. w skali roku. Natomiast bessa na giełdzie spowodowała w portfelach inwestorów prawdziwe spustoszenie

Publikacja: 05.03.2009 00:20

Stracone trzy lata

Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński Kub Kuba Kamiński

Po kilkunastu miesiącach bessy zyski wypracowane na giełdzie przez kilka lat – sięgające kilkudziesięciu procent i więcej – zamieniły się w potężne straty. Ten, kto zainwestował w akcje trzy lata temu, do tej pory stracił na nich przeciętnie przeszło 45 proc.

Spośród 209 spółek notowanych na naszej giełdzie przed trzema laty tylko co dwudziesta przyniosła zyski. Ponieważ na parkiecie wciąż utrzymuje się tendencja spadkowa, jeszcze słabsze efekty przyniosła strategia systematycznego inwestowania w akcje (na plusie tylko 8 proc. firm).

Wśród największych spółek korzystnie wyróżnił się Budimex. Zresztą inne spółki budowlane też wypadły dobrze. Trzycyfrową stopę zwrotu uzyskali inwestorzy mający w portfelu akcje Elbudowy, Mostostalu Warszawa czy mniejszych firm: Pemug i Mostostal Płock.

Bessa na giełdzie poważnie uszczupliła też stan posiadania inwestujących w akcje za pośrednictwem funduszy. Dwie trzecie funduszy akcyjnych po trzech latach ma straty przewyższające spadek WIG (minus 45,3 proc.). Zdecydowanie najsłabszy okazał się fundusz Pioneer Akcji Polskich (największy pod względem aktywów). Jego strata sięgnęła prawie 60 proc. Jest ona prawdopodobnie wynikiem niedostosowania portfela do sytuacji rynkowej. Zmiany w zespole zarządzającym przeprowadzone kilka miesięcy temu na razie nie przyniosły efektów.

Problemu z dostosowaniem się do trudnego rynku nie mieli zarządzający funduszem Legg Mason. Pod względem aktywów fundusz ten zajmuje czwarte miejsce, ale choć zarządza dużymi środkami, potrafił zminimalizować straty do niepełna 23 proc. Relatywnie dobry wynik uzyskał też fundusz Idea Akcji (strata 24 proc.).

W grupie funduszy zrównoważonych znowu źle wypadł Pioneer ze stratą przekraczającą 44 proc. Wynik ten jest gorszy niż średnia strata w funduszach akcji. Natomiast funduszom Skarbca i UniKorony udało się ograniczyć straty do 19 proc.; jest to najlepszy wynik w tej grupie funduszy, gdzie średnia strata przekroczyła 28 proc.

Pioneer stabilnego wzrostu też dużo stracił – 27 proc. Jak widać, zarządzający nie poradzili sobie nie tylko z doborem akcji, ale też obligacji skarbowych.

Fundusze obligacyjne przez ostatnie trzy lata zarobiły średnio 11,2 proc. Jest to o 2,6 pkt proc. poniżej przeciętnej stopy zwrotu z bezpośrednich inwestycji w obligacje. Najlepiej poradził sobie fundusz PKO Obligacji Długoterminowych, który wypracował prawie 10-proc. roczną stopę zwrotu.

Zyski z najbezpieczniejszych funduszy pieniężnych wyniosły średnio 12,1 proc. Celem tego typu funduszy jest osiągnięcie stopy zwrotu przewyższającej odsetki od lokat bankowych. I to się udało, bo lokaty zapewniły odsetki w wysokości 11,3 proc.

Najlepsze wyniki inwestycyjne mają fundusze Superfund (niedostępne dla nowych klientów). W obecnej sytuacji zysk przekraczający 80 proc. jest wart podkreślenia. Widać, że zarządzający wykazali się dużym wyczuciem rynku.

Zyski przyniosły też inwestycje oparte na walutach obcych. Tylko kto trzy lata temu przewidział tak gwałtowne załamanie złotego w tak krótkim czasie?

[ramka][srodtytul]Jak liczyliśmy opłacalność[/srodtytul]

Trzy lata temu, 1 lutego 2006 r., rozpoczęliśmy systematyczne oszczędzanie. Co miesiąc te same kwoty przeznaczaliśmy na zakup obligacji skarbowych, jednostek funduszy inwestycyjnych, akcji, walut obcych oraz na założenie bankowej lokaty złotowej. W te same instrumenty finansowe zainwestowaliśmy też jednorazowo. Jeśli lokata kończyła się na przykład po roku, otwieraliśmy nową na zmienionych warunkach.

Pod koniec lutego 2009 r. podsumowaliśmy efekty. Zyski lub straty osiągnięte w wyniku systematycznego oszczędzania nie pokrywają się z wynikami jednorazowych inwestycji z powodu dwóch czynników. Po pierwsze, w przypadku inwestycji jednorazowej przez dwa lata pracowała od razu cała kwota (a nie rosnąca co miesiąc), co jest szczególnie ważne przy lokatach przynoszących zysk w postaci odsetek. Po drugie, w przypadku akcji i funduszy inwestujących w akcje duże znaczenie mają zmiany kursów na giełdzie; wyniki zależą od ceny akcji w dniu rozpoczęcia i podsumowania inwestycji.

[b]Obligacje skarbowe[/b]

Inwestowaliśmy w papiery notowane na giełdzie: trzyletnie (TZ), dziesięcioletnie o zmiennym oprocentowaniu (DZ), dziesięcioletnie i dwudziestoletnie o stałym oprocentowaniu (DS, WS), pięcioletnie (PS i SP). Kupowaliśmy też obligacje oszczędnościowe w sieci PKO BP: dwuletnie (DOS) i czteroletnie (COI). Cyfry występujące po literach oznaczających obligacje wskazują na miesiąc i rok wykupu papieru (określeń tych użyliśmy na wykresie). Za otrzymane odsetki kupowaliśmy kolejne obligacje. Zyski z papierów notowanych na giełdzie są wyliczone po uwzględnieniu prowizji maklerskiej. Przyjęliśmy, że przy zakupie wynosi ona 0,5 proc. wartości transakcji. Obliczenia uwzględniają należne odsetki.

[b]Akcje[/b]

Wyliczyliśmy zyski ze wszystkich akcji dostępnych na warszawskiej giełdzie trzy lata temu. Na wykresie przedstawiliśmy zwrot z inwestycji w akcje 20 największych spółek.

Założyliśmy, że kupując akcje, płacimy prowizję maklerską w wysokości 0,5 proc.

[b]Fundusze inwestycyjne[/b]

Jednostki uczestnictwa w funduszach kupowaliśmy po cenach netto obowiązujących danego dnia. Bieżącą wartość portfela obliczyliśmy, mnożąc liczbę jednostek przez ich wartość. Na wykresie przedstawiliśmy te fundusze, które istniały trzy lata temu i w ramach danej grupy osiągnęły najlepsze oraz najsłabsze wyniki.

[b]Lokaty złotowe w bankach[/b]

Oprocentowanie lokaty złotowej (rocznej, którą odnowiliśmy na nowych warunkach) ustaliliśmy na podstawie średnich stawek w 20 największych bankach. Wyniki obejmują należne odsetki.

[b]Waluty[/b]

Dolary i euro kupowaliśmy i sprzedawaliśmy w kantorze. Oprocentowanie ustaliliśmy na podstawie średnich stawek w 20 największych bankach.[/ramka]

Po kilkunastu miesiącach bessy zyski wypracowane na giełdzie przez kilka lat – sięgające kilkudziesięciu procent i więcej – zamieniły się w potężne straty. Ten, kto zainwestował w akcje trzy lata temu, do tej pory stracił na nich przeciętnie przeszło 45 proc.

Spośród 209 spółek notowanych na naszej giełdzie przed trzema laty tylko co dwudziesta przyniosła zyski. Ponieważ na parkiecie wciąż utrzymuje się tendencja spadkowa, jeszcze słabsze efekty przyniosła strategia systematycznego inwestowania w akcje (na plusie tylko 8 proc. firm).

Pozostało 90% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy