Po kilkunastu miesiącach bessy zyski wypracowane na giełdzie przez kilka lat – sięgające kilkudziesięciu procent i więcej – zamieniły się w potężne straty. Ten, kto zainwestował w akcje trzy lata temu, do tej pory stracił na nich przeciętnie przeszło 45 proc.
Spośród 209 spółek notowanych na naszej giełdzie przed trzema laty tylko co dwudziesta przyniosła zyski. Ponieważ na parkiecie wciąż utrzymuje się tendencja spadkowa, jeszcze słabsze efekty przyniosła strategia systematycznego inwestowania w akcje (na plusie tylko 8 proc. firm).
Wśród największych spółek korzystnie wyróżnił się Budimex. Zresztą inne spółki budowlane też wypadły dobrze. Trzycyfrową stopę zwrotu uzyskali inwestorzy mający w portfelu akcje Elbudowy, Mostostalu Warszawa czy mniejszych firm: Pemug i Mostostal Płock.
Bessa na giełdzie poważnie uszczupliła też stan posiadania inwestujących w akcje za pośrednictwem funduszy. Dwie trzecie funduszy akcyjnych po trzech latach ma straty przewyższające spadek WIG (minus 45,3 proc.). Zdecydowanie najsłabszy okazał się fundusz Pioneer Akcji Polskich (największy pod względem aktywów). Jego strata sięgnęła prawie 60 proc. Jest ona prawdopodobnie wynikiem niedostosowania portfela do sytuacji rynkowej. Zmiany w zespole zarządzającym przeprowadzone kilka miesięcy temu na razie nie przyniosły efektów.
Problemu z dostosowaniem się do trudnego rynku nie mieli zarządzający funduszem Legg Mason. Pod względem aktywów fundusz ten zajmuje czwarte miejsce, ale choć zarządza dużymi środkami, potrafił zminimalizować straty do niepełna 23 proc. Relatywnie dobry wynik uzyskał też fundusz Idea Akcji (strata 24 proc.).