[b] Więcej o unijnej kampanii: [link=http://ec.europa.eu/equalpay]http://ec.europa.eu/equalpay[/link][/b]
Unijną średnią zawyża Estonia, gdzie różnica między zarobkami kobiet i mężczyzn przekracza 30 proc. Polki, jak wynika z raportu Brukseli, mogą się czuć dużo lepiej, bo ich płace od wynagrodzeń panów dzieli tylko 7,5 proc.
Jak jednak zwraca uwagę Komisja Europejska ten dobry wynik na tle unijnej średniej jest często kwestią mniejszego udziału kobiet na rynku pracy. Tak jest na Malcie, we Włoszech i w Polsce. (Tylko 47 proc. Polek jest zawodowo aktywnych). Z kolei duże różnice w zarobkach w Szwecji czy w Niemczech mogą być skutkiem fakt, że sporo kobiet pracuje tam na część etatu. W zestawieniu KE wygrywają Włochy, gdzie ta różnica na korzyść mężczyzn wynosi tylko 4,4 proc.
Włochom dostało się jednak od Vladimira Spidli, unijnego komisarza ds. równości za bardzo mały udział kobiet na rynku pracy. — Jeśli kraj nie wykorzystuje w pełni swego ludzkiego potencjału to będzie miał jeszcze więcej problemów — ostrzegał Spidla.
Jego zdaniem to właśnie kobiety mogą pomóc Europie w przezwyciężeniu obecnych problemów gospodarczych. - W dzisiejszych warunkach gospodarczych równość kobiet i mężczyzn jest ważniejsza niż kiedykolwiek.