Alternatywne inwestowanie na razie nie chwyciło

TFI uruchamiają niszowe produkty, by przyciągnąć klientów. Ta strategia nie przynosi jednak efektów - klienci zrazili się do funduszy

Publikacja: 16.03.2009 06:55

Alternatywne inwestowanie na razie nie chwyciło

Foto: AFP

W ostatnim czasie w towarzystwach funduszy inwestycyjnych nastąpił prawdziwy wysyp produktów alternatywnych. BPH TFI uruchomił Fundusz Globalny Żywności i Surowców, Skarbiec TFI – Fundusz Dzieł Sztuki, SKOK TFI – Fundusz Etyczny 1, a jedno z największych na rynku TFI przymierza się do inwestowania w dobra luksusowe.

Pierwsze efekty tej strategii, która ma na celu ponownie zainteresować Polaków funduszami inwestycyjnymi, są raczej skromne. Przez ostatnie dwa miesiące fundusz żywnościowy BPH przyciągnął z rynku 900 tys. zł, etyczny SKOK – 13 tys. – Sprzedaż jednostek idzie bardzo powoli – przyznaje Leszek Dudzin, wiceprezes SKOK TFI. – Cóż, mamy taki rynek, jaki mamy. Klienci zrazili się do funduszy i na razie nie wygląda, żeby szybko wrócili – dodaje.

Zapisy na certyfikaty Funduszu Sztuki (emisja ma charakter niepubliczny) jeszcze trwają.

– Liczymy na aktywa od 50 do 125 mln zł. Jeśli nie uda się pozyskać minimalnej kwoty, najprawdopodobniej zamkniemy fundusz – mówi Piotr Kuba, wiceprezes Skarbiec TFI. Ma jednak nadzieję, że takie alternatywne formy inwestowania, które od dawna znajdują się w ofercie TFI Skarbiec, zainteresują klientów. – Bo w czasach, gdy klasyczne rynki finansowe znajdują się w trudnej sytuacji, coś innego niż akcje i obligacje jest atrakcyjną ofertą – uważa prezes Kuba.

Jednocześnie towarzystwa stawiają na rozwój planów systematycznego oszczędzania lub fundusze z ochroną kapitału. Przykładowo, BZ WBK AIB TFI za miesiąc, dwa uruchomi nowy program inwestycyjny (jego nazwa jest tajemnicą), do którego będzie można wpłacać od 100 do 800 zł miesięcznie. – W ramach programu uczestnik może inwestować w fundusze akcji, obligacji i rynku pieniężnego. Systematyczność wpłat jest jednym z najlepszych sposobów na zbudowanie pokaźnego kapitału, a w przypadku inwestowania w produkty akcyjne także sposobem na ograniczenie ryzyka strat – zachwala Magdalena Bielak, rzecznik BZ WBK AIB TFI.

Ciężko dziś powiedzieć, czy ta strategia przyniesie oczekiwane przez fundusze efekty. Przykład KBC TFI pokazuje, że może być z tym trudno. Na nowy fundusz z częściowo gwarantowaną stopą zysku chętnych było na 20 mln zł. Z jednej strony, to przy obecnym rynku sporo. Ale z drugiej, KBC TFI liczył na 50 mln zł, a górna granica subskrypcji została ustalona nawet na 1 mld zł.

– Trzeba sobie powiedzieć szczerze, że w tym roku TFI nie mają szans na poważne zwiększenie aktywów, mimo wprowadzania nowych produktów i strategii – komentuje Tomasz Publicewicz, ekspert Analiz Online. – Nawet jeśli ustabilizuje się sytuacja na rynkach finansowych, a w gospodarce nie będzie głębokiej zapaści, największym osiągnięciem będzie zatrzymanie odpływu klientów. W tym roku towarzystwa muszą się nastawić na przetrwanie – podkreśla.

Ekonomia
Brak wody bije w konkurencyjność
Ekonomia
Kraina spierzchniętych ust, kiedyś nazywana Europą
Ekonomia
AI w obszarze compliance to realna pomoc
Ekonomia
W biznesie nikt nie może iść sam
Ekonomia
Oszczędna jazda – techniki, o których warto pamiętać na co dzień