Ich stanowiska oceniane są właśnie pod względem przydatności, od której zależeć będzie m.in. wysokość wynagrodzenia.
– To pierwszy projekt kadrowy na taką skalę, związany z wysokimi urzędnikami rządowymi. Od jego powodzenia zależy sprawność funkcjonowania całej państwowej administracji – mówi Zbigniew Dudziński z firmy Hay Group działającej w branży wynagrodzeń i doradztwa personalnego.
Proces ten, co zrozumiałe, budzi spore emocje wśród wysokich urzędników. Rozpoczął się miesiąc temu, a zakończy 2 maja.
[srodtytul]Gwarantujemy jakość[/srodtytul]
Przetarg na przeprowadzenie projektu ogłosiła Kancelaria Premiera jeszcze w zeszłym roku. – Na podstawie analizy rynku oszacowaliśmy koszt wdrożenia na pół miliona zł. W pierwszym podejściu żadna firma nie spełniła wymaganych warunków – tłumaczy Artur Obłuski, z-ca dyrektora Departamentu Służby Cywilnej i Państwowego Zasobu Kadrowego w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.