Jak mądrze wybrać kartę kredytową

Programy rabatowe lub zwrot części wydatków – dzięki takim bonusom dodawanym do kart mogą być one nie tylko darmowe, lecz wręcz przynosić dochód

Aktualizacja: 18.03.2011 08:30 Publikacja: 17.03.2011 00:30

Bank Pocztowy płaci za używanie karty do 20 zł miesięcznie

Bank Pocztowy płaci za używanie karty do 20 zł miesięcznie

Foto: Rzeczpospolita

Oprocentowanie karty kredytowej nie powinno być podstawowym kryterium jej wyboru. Kredyt najlepiej spłacać, zanim zacznie być oprocentowany. Znacznie ważniejszy jest realny koszt używania karty wraz z możliwymi do uzyskania bonusami. Właśnie zestaw dodatkowych funkcji decyduje o atrakcyjności poszczególnych ofert.

Oczywiście podstawową funkcją każdej karty kredytowej jest możliwość płacenia za towary i usługi pożyczonymi pieniędzmi. Bank przyznaje limit kredytowy, a klient ma prawo wykonywać transakcje do wysokości tego limitu.

Następnie, we wskazanym przez bank terminie (między 20. a 30. dniem po zakończeniu miesięcznego cyklu rozliczeniowego), trzeba oddać przynajmniej kilka procent wykorzystanej sumy. Niedopełnienie tego obowiązku jest naruszeniem umowy. Jednak w terminie podanym na wyciągu warto oddać nie kilka procent, ale całość wydanej w poprzednim miesiącu sumy. Bo tylko wtedy korzystanie z karty kredytowej jest ekonomicznie uzasadnione.

Najważniejszą zaletą karty kredytowej jest możliwość płacenia za codzienne zakupy środkami banku. W tym czasie własne pieniądze można trzymać na oprocentowanym rachunku, np. na koncie oszczędnościowym. Możliwa do osiągnięcia korzyść zależy od warunków prowadzenia takiego rachunku, ale też od tego, po ilu dniach od zakończenia miesiąca rozliczeniowego wyznaczony jest termin płatności. Im dłuższy jest okres bez oprocentowania (grace period), tym korzyści płynące z używania karty będą większe.

Drugą stroną tego równania są koszty, a więc oprocentowanie kredytu i roczna opłata za posługiwanie się kartą. Obu wydatków można jednak uniknąć.

By nie płacić odsetek, wystarczy używać karty w sposób rozsądny. Należy zatem wykonywać tylko płatności bezgotówkowe (a więc nie podejmować gotówki w bankomacie, ani nie wykonywać z rachunku karty przelewów traktowanych z reguły jak operacje gotówkowe). Poza tym trzeba spłacać całość zadłużenia w terminie wskazanym na wyciągu. To wystarczy, by bank nie policzył ani grosza odsetek od kredytu zaciągniętego kartą.

Inaczej jest z opłatą roczną. Podstawowa stawka za srebrną kartę kredytową to kilkadziesiąt złotych. O zwolnienie z takiej opłaty za pierwszy rok zwykle jest bardzo łatwo. Wystarczy użyć plastiku kilka razy w sklepach (wymaganym minimum mogą być np. trzy transakcje na dowolne kwoty w ciągu pierwszych trzech miesięcy używania karty). W niektórych bankach opłata za pierwszy rok nie jest pobierana nawet w razie braku jakiejkolwiek aktywności.

Trudniejsze do spełnienia warunki są stawiane klientom, którzy chcieliby uniknąć opłaty w kolejnych rocznych okresach. By zapracować na takie zwolnienie, należy się wykazać wyraźnie większą aktywnością w korzystaniu z karty. Typową miarą jest wartość zrealizowanych transakcji. Wymagane minimum obrotów to najczęściej 1 – 1,5 tys. zł miesięcznie. Niekiedy banki wprowadzają drugi, niższy próg, po przekroczeniu którego roczna opłata jest obniżana.

Każda karta kredytowa pośrednio przynosi zysk, jeżeli płacimy pieniędzmi banku, a własne w tym czasie pracują na lokacie lub rachunku oszczędnościowym. Na tym jednak nie kończą się możliwe do osiągnięcia korzyści finansowe. Dobrze dobrana karta zapewni też rabaty przy zakupach lub zwrot części wydawanych nią kwot.

Kart, które uprawniają do rabatów u wskazanych przez bank partnerów, jest wiele. Zwykle na korzyści można liczyć w drogich sklepach uzyskujących wysoką marżę przy sprzedaży towarów; im łatwiej obniżyć cenę wybranym klientom. Rabat jest wtedy naliczany bezpośrednio przez sklep, przy kasie, jeżeli klient posłuży się odpowiednią kartą.

Znacznie ciekawsze są te oferty, w których bank zwraca określony procent od wydanych kartą sum. Wówczas bonus naliczany jest od każdej płatności. Kart z taką funkcją jest jednak zdecydowanie mniej, a i wielkość zwrotu nie jest aż tak atrakcyjna. W przypadku srebrnych kart kredytowych jest to zwykle 0,5 – 1,5 proc. sum wydanych w sklepach czy punktach usługowych. Najczęściej obowiązuje też ograniczenie kwotowe: np. do 50 zł miesięcznie lub do 760 zł rocznie. Ta ostatnia wartość nie jest przypadkowa, wynika z przepisów podatkowych. Zgodnie z nimi podatku dochodowego nie nalicza się od premii do tej wysokości.

Jeszcze rzadziej spotyka się takie rozwiązanie, że rabat jest naliczany tylko w punktach handlowych ze wskazanych przez bank branż. Jednak nawet wtedy nie ma znaczenia marka sklepu, a jedynie jego typ. Klient banku nie jest więc nakłaniany do korzystania z usług konkretnego sprzedawcy.

Dla tych, którzy nie chcą lub nie mogą spłacić całego zadłużenia w terminie, bardzo ważną funkcją jest możliwość zamiany kredytu na ratalny. Oprocentowanie takiego długu jest niższe niż kredytu zaciągniętego kartą. Ale za zamianę trzeba zapłacić prowizję.

Gdy jesteśmy zainteresowani taką funkcją i bierzemy ją pod uwagę przy wyborze oferty, powinniśmy zwrócić uwagę na to, kiedy należy zgłosić chęć zamiany zadłużenia na karcie na kredyt ratalny (im później, tym lepiej). Ważne jest też, od kiedy bank zaczyna naliczać niższe oprocentowanie: czy od dnia, w którym przeprowadziliśmy transakcję, czy dopiero gdy zwrócimy się do banku z prośbą o zmianę rodzaju zadłużenia. Ten z pozoru techniczny szczegół ma równie duży wpływ na realny koszt kredytu ratalnego jak jego oprocentowanie.

Nową, przydatną funkcją niektórych kart płatniczych jest możliwość wykonywania nimi płatności zbliżeniowych. W terminalu wyposażonym w specjalny czytnik kwotę nieprzekraczającą 50 zł można zapłacić bez potrzeby wprowadzania karty do terminala i bez potwierdzania operacji kodem PIN czy podpisem. Dzięki temu skraca się czas wykonania transakcji.

W funkcję tę banki wyposażają przede wszystkim karty debetowe (tak mogą szybciej spopularyzować nową technologię). Prawdopodobnie, gdy się z tym uporają, funkcja zbliżeniowa trafi też masowo do kart kredytowych. Warto wiedzieć, że część banków oferuje takie karty kredytowe już dziś.

Funkcja zbliżeniowa karty kredytowej jest wygodna, gdy chcemy używać tego samego plastiku do płacenia za drobne i większe zakupy. Usługa jest pomyślana tak, że warto używać tej samej karty zarówno do płatności bezstykowych, jak i tradycyjnych operacji w terminalu lub bankomacie. Dopiero wtedy można w pełni odczuć zalety nowej technologii.

Mniej istotnym parametrem karty jest wysokość dostępnego limitu kredytowego. Limit zależy przede wszystkim od zdolności kredytowej konkretnego klienta. Ale na ogół obowiązuje też maksymalny limit przypisany do karty określonego typu.

Przydatnym dodatkiem jest też technologia 3D Secure, czyli dodatkowe zabezpieczenie płatności internetowych. Jeśli zarówno bank-wydawca, jak i sklep przyjmujący płatność są dostosowane do tego rozwiązania, przy płaceniu kartą nie wystarczy podać jej dane. Wymagane jest jeszcze dodatkowe hasło weryfikowane przez bank. To dodatkowo ogranicza i tak niewielkie ryzyko związane z płaceniem kartą przez Internet.

Klienci zainteresowani stałym kontrolowaniem tego, co się dzieje na rachunku karty, powinni przyjrzeć się, jakie informacje są dostępne w systemie bankowości internetowej. Dobrze jest, gdy widać tam blokady związane z nierozliczonymi jeszcze transakcjami. Wiedza na ich temat pozwala błyskawicznie zastrzec kartę, gdy dzieje się coś niepokojącego.

Funkcja ta nie jest jednak absolutnie niezbędna, bo prawa użytkowników kart są solidnie chronione na wypadek oszukańczych transakcji. Wyjątkiem są sytuacje wynikające z winy klienta. We wszystkich innych przypadkach odpowiedzialność posiadacza karty za nadużycia jest z mocy ustawy ograniczona do równowartości 150 euro. Większość banków na swój koszt ubezpiecza klientów także od tego ryzyka.

Którą kartą lepiej się posłużyć

- Zwrot części wydanych na zakupy sum umożliwiają nie tylko karty kredytowe, lecz także niektóre debetowe (czyli powiązane z kontami osobistymi). Gdy karta do konta zapewnia wyższy zwrot, natomiast karta kredytowa oferuje darmowy kredyt, porównanie ofert nie jest proste. Pokażmy to na przykładzie debetowej karty Banku Millennium oraz karty kredytowej wydawanej przez Bank BPH. Pierwsza zapewnia 3-proc. zwrot, ale tylko w sklepach wybranych branż. Z kolei aktywni użytkownicy karty BPH dostają zwrot 1,5 proc. kwot wydanych u dowolnego sprzedawcy, a dodatkowo mogą korzystać z nieoprocentowanego kredytu.

- Jeśli robimy zakupy u sprzedawcy, którego nie ma na liście przygotowanej przez Bank Millennium, oczywiście powinniśmy zapłacić kartą kredytową Banku BPH. Bo tylko wtedy uzyskamy jakikolwiek bonus. Jednak w sytuacji, gdy częściowy zwrot wydatków proponują oba banki, wybór przestaje być oczywisty.

- Płacąc przez miesiąc 1000 zł kartą, która zapewnia zwrot 3 proc. kwoty wydanej w sklepach, dostaniemy od banku 30 zł. Rachunek nieco się komplikuje, gdy klient nie dysponuje własnymi środkami i jest zmuszony wspierać się kredytem w koncie osobistym. Przyjmijmy, że taka osoba przez miesiąc płaci pieniędzmi pożyczonymi w banku, a ostatniego dnia miesiąca na jej konto wpływa pensja, dzięki której spłaca całe zadłużenie. W Millennium oprocentowanie limitu kredytowego w koncie wynosi 18 proc. w skali roku, jednak przez siedem dni w miesiącu pożyczka jest nieoprocentowana. Jeżeli założymy, że płatności kartą są wykonywane mniej więcej równomiernie w ciągu całego miesiąca, to pożyczenie w banku każdego 1000 zł na zakupy kartą debetową kosztuje około 6 zł. Realna wartość przyznanej przez bank premii wynosi więc 30 zł miesięcznie, gdy klient ma swoje środki na koncie osobistym, i 24 zł miesięcznie, gdy musi skorzystać z kredytu.

- 1,5-proc. premia oferowana posiadaczom kart kredytowych oznacza, że po wydaniu 1000 zł rachunek karty zostanie zasilony 15-złotowym bonusem. Dodatkowo, płacąc kartą kredytową, nie wydajemy własnych środków, które w tym czasie mogą pracować na koncie oszczędnościowym. Jeśli założymy, że płaciliśmy kartą regularnie w ciągu całego miesiąca, spłata zadłużenia przypada 25 dni po zakończeniu okresu rozliczeniowego, a oprocentowanie oszczędności wynosi 4,5 proc. brutto rocznie, każde własne niewydane 1000 zł w miesięcznym cyklu wypracuje około 4 zł dochodu (już po odprowadzeniu podatku Belki). Posiadacz karty kredytowej dysponujący oszczędnościami zyska więc realnie 19 zł miesięcznie, osoba nieposiadająca zaś wolnych środków – 15 zł. Oznacza to, że niezależnie od sytuacji finansowej klienta posługiwanie się kartą debetową z wyższą procentową stawką zwrotu jest bardziej opłacalne.

- Osoby, które mają zarówno kartę debetową, jak i kredytową powinny pamiętać o jeszcze jednym zapisie w bankowych cennikach. Zwolnienie z rocznej opłaty za kartę kredytową uzyskuje się na podstawie obrotów na rachunku tej karty. Jeśli w sklepie zamiast karty kredytowej wyjmiemy z portfela debetową, taka płatność nie przybliży nas do zwolnienia z opłaty. W konsekwencji może się zdarzyć, że do rachunku zysków i strat związanych z kartą kredytową trzeba będzie doliczyć kilkadziesiąt złotych rocznej opłaty.    —pc

Karty kredytowe dla aktywnych klientów

Najatrakcyjniejsze są oferty tych banków, które zwracają część kwot wydanych kartą kredytową. Jeśli dodatkowo uda się zapracować na zwolnienie z opłaty rocznej, karta stanie się źródłem niewielkiego, ale stałego dochodu.

Premia za zakupy w każdym sklepie

- Najwięcej, bo 1,5 proc. kwot wydanych w sklepach czy punktach usługowych (czyli w formie bezgotówkowej), zwraca Bank BPH użytkownikom Kart Zakupowych (z logo Visa). Bonus jest jednak ograniczony kwotowo. Miesięcznie bank przelewa na rachunek karty nie więcej niż 25 zł. To zaś oznacza, że nagradzane są wydatki tylko do ok. 1,7 tys. zł miesięcznie. Niedawno karta została wzbogacona o opcję płatności zbliżeniowych. Aby zapracować na zwolnienie z rocznej opłaty (standardowo 85 zł), w ciągu 12 miesięcy trzeba przeprowadzić transakcje bezgotówkowe o łącznej wartości co najmniej 12 tys. zł (dotyczy to również opłaty za pierwszy rok). Posiadacz karty jest chroniony przed skutkami oszukańczych transakcji tylko w takim zakresie, jaki jest zapisany w ustawie o elektronicznych instrumentach płatniczych. Aby nie odpowiadać za nadużycia o wartości nieprzekraczającej 150 euro, trzeba wykupić ubezpieczenie za 2,5 zł miesięcznie.

- Od 0,5 do 1 proc. kwot wydanych kartą odzyskają klienci Alior Banku, korzystający z MasterCard Standard. Najwyższa stawka jest proponowana osobom, które wykupią ubezpieczenia. Bank zastosował nietypowy sposób naliczania opłat za kartę. W cenniku przewidziano zarówno opłatę roczną (70 zł), jak i miesięczną (5 zł). Z pierwszej zwalnia roczny obrót w wysokości 15 tys. zł (mniejsza o połowę aktywność uprawnia do zniżki), z drugiej – wykonanie czterech płatności miesięcznie.

- Za płacenie plastikowym pieniądzem nagradza też Polbank. Również w tej instytucji wysokość premii nie zależy od miejsca zakupów, lecz od rodzaju karty kredytowej. 0,5 proc. wydanych kwot, ale nie więcej niż 10 zł miesięcznie, mogą odzyskać użytkownicy kart Praktycznych, 0,75 proc. zaś, ale nie więcej niż 30 zł miesięcznie – posiadacze kart Komfortowych. Obowiązkowo trzeba wykupić ubezpieczenie, za które płaci się 0,12 – 0,15 proc. salda zadłużenia. Zaletą kart Polbanku są bardzo liberalne zasady zwalniania klientów z rocznych opłat.

- 1 proc., ale nie więcej niż 20 zł miesięcznie – taką premię proponuje aktywnemu użytkownikowi karty kredytowej Bank Pocztowy. Plusem tej karty jest możliwość wykonywania płatności zbliżeniowych, minusem – 4 zł miesięcznej opłaty, której nie da się uniknąć.

Klient wybiera, gdzie chce mieć zniżki

- Na 2,5-proc. zwrot, ale tylko od płatności na stacjach benzynowych, mogą liczyć posiadacze Autokart Banku BPH. Pozostałe warunki ich wydawania i używania są takie same jak przy Kartach Zakupowych.

- Jednoprocentowy rabat mogą uzyskać klienci BGŻ, korzystający z kart kredytowych MasterCard. Nietypowość tego rozwiązania polega na tym, że klient sam musi wybrać kategorię sprzedawców, u których zakupy będą objęte premią. Do wyboru są np. markety z żywnością, stacje benzynowe, serwisy samochodowe, punkty świadczące usługi związane z podróżowaniem. Maksymalny bonus, jaki można otrzymać, to 500 zł rocznie. Plusem karty BGŻ jest mało restrykcyjny warunek, jaki trzeba spełnić, by zasłużyć na zwolnienie z rocznej opłaty.

Trudniejszy dostęp do bonusów

- Zwrot części kwot wydanych kartą może być obwarowany dodatkowymi warunkami. Niekiedy bonusy przysługują tylko za zakupy we współpracujących z bankiem firmach, są przyznawane w zależności od tego, jak wygląda relacja klienta z bankiem (z ilu produktów korzysta, jakie sumy przechodzą przez jego rachunki itp.).

- Premia może też być wypłacana nie w gotówce, ale w postaci punktów, które można przeznaczyć tylko na zakup określonego produktu.

- Karty z programami premiowymi, w których występują tego typu ograniczenia, można znaleźć w ofercie Allianz Banku, Citi Handlowego, EuroBanku, Lukas Banku i Toyota Banku.    —pc

Oprocentowanie karty kredytowej nie powinno być podstawowym kryterium jej wyboru. Kredyt najlepiej spłacać, zanim zacznie być oprocentowany. Znacznie ważniejszy jest realny koszt używania karty wraz z możliwymi do uzyskania bonusami. Właśnie zestaw dodatkowych funkcji decyduje o atrakcyjności poszczególnych ofert.

Oczywiście podstawową funkcją każdej karty kredytowej jest możliwość płacenia za towary i usługi pożyczonymi pieniędzmi. Bank przyznaje limit kredytowy, a klient ma prawo wykonywać transakcje do wysokości tego limitu.

Pozostało 97% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy