Gwałtowna reakcja przedstawicieli Unii Europejskiej i Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju, krytykujących agencje ratingowe, nie zmieniła nastrojów na rynku. Moody's, ale również Standard & Poor's i Fitch Ratings są oskarżane o nadmierny pośpiech, powierzchowne oceny i brak prób zrozumienia sytuacji ocenianego kraju. Główny ekonomista OECD Pier Carlo Padoan powiedział wręcz, że agencje "popychają ofiarę stojącą nad brzegiem przepaści".

Rating Irlandii jest dzisiaj na poziomie Baa3, o jeden punkt powyżej "śmieciowego". Zdaniem Sandora Steverinka zarządzającego wartym 26 mld euro funduszem holenderskiego ubezpieczyciela Delta Lloyd NV, wielu inwestorów wstrzymuje się z nabyciem obligacji Irlandii, bo czeka na obniżkę oceny, żeby móc kupić te papiery jak najtaniej. – Nauczyliśmy się już po doświadczeniach na rynkach rozwijających się, że najwięcej można odzyskać, kiedy dochodzi do restrukturyzacji. Naszym zdaniem jest ona nieunikniona w przypadku Grecji i bardzo prawdopodobna w przypadku Irlandii i Portugalii. Zdaniem Steverinka bardziej obiecujące są obligacje irlandzkie, bo kłopoty były spowodowane przez banki, a kraj ten nie ma problemów strukturalnych, takich jak Grecja, Portugalia i obecnie także Włochy. Jednakże sytuacja gospodarcza Irlandii pogarsza się, zwiększył się deficyt budżetowy z 8,9 mld euro po I półroczu 2010 do 10,8 mld euro obecnie.

Nie ma takiego zagrożenia w przypadku Hiszpanii, która już wprowadziła obiecane cięcia wydatków i o każdym posunięciu oszczędnościowym informuje rynek. Taka postawa jest odbierana bardzo pozytywnie. Mimo to po obniżce ratingu portugalskiego staniały akcje w Madrycie, a oprocentowanie obligacji wzrosło. Zdaniem Alana Ruskina z Deutsche Banku rośnie ryzyko, że "zaraza" szybko dotrze do Włoch.

W czwartek agencja Moody's, która obniżyła w ostatni wtorek rating Portugalii, obniżyła także ocenę gwarantowanych przez państwo obligacji emitowanych przez banki BES i Caixa Geral de Depositos o trzy punkty, z Baa1 do Ba1 i dwóch banków prywatnych Millennium BCP i Banif o 4 pkt, do Ba2, czyli poziomu, na jakim są dzisiaj notowane przez Mood's obligacje dziesięcioletnie Portugalii.