Deutsche Bank PBC przedłużył dotychczasową promocję kredytów mieszkaniowych do końca stycznia. Pozwala ona m.in. na obniżkę marży wliczonej w oprocentowanie o 0,2 pkt. proc. w przypadku klientów posiadających co najmniej 10 proc. wkład własny i o 0,1 pkt. dla pozostałych.
- Przedłużenie promocji dotyczącej zwolnienia z prowizji za udzielenie kredytu i opłaty za wycenę nieruchomości, a także obniżenie marż dla finansowania w złotych podyktowane jest bardzo dużym zainteresowaniem kredytobiorców – tłumaczy Agnieszka Pilarek, dyrektor departamentu bankowości hipotecznej Deutsche Bank PBC.
Jednak niektóre banki stawiają dodatkowe wymogi klientom, którzy chcą skorzystać z preferencyjnych warunków. W ING Banku Śląskim do skorzystania z promocyjnej oferty, w wariancie niższej marży lub niższej prowizji, klient oprócz konieczności założenia lub posiadania konta, od początku stycznia dodatkowo musi zasilać je wpływami w wysokości co najmniej 2 tys. zł miesięcznie. Poza tym nowi klienci teraz mogą liczyć na mniejszą obniżkę marży, o 0,4 pkt proc., wcześniej było to 0,6 pkt proc.
Z kolei Bank Pocztowy od 2 stycznia wprowadził promocyjne warunki udzielania kredytu hipotecznego m.in. z marżą 1,5 proc. i bez prowizji, ale pod warunkiem zobowiązania się kredytobiorcy do posiadania w całym okresie kredytowania rachunku osobistego z minimalnym miesięcznym wpływem w kwocie 2, 5 tys. zł i kartą debetową lub kredytową, z minimalnym miesięcznym obrotem bezgotówkowym w kwocie 500 zł oraz zakupu pakietu ubezpieczeń. Podobnie jest w innych bankach, żeby dostać niższa od standardowej marżę, trzeba aktywnie korzystać z innych produktów.
Przedstawiciele rynku zakładają, że stałe koszty nowo udzielanych kredytów (takie jak marże czy prowizje) mogą lekko wzrosnąć. Taka tendencja była widoczna już w drugiej połowie ubiegłego roku.