Dwa ostatnie lata to zdecydowanie czas obligacji. Na najlepszych seriach można było zarobić ponad 40 proc. Rynek akcji pozostawał daleko w tyle. Ale w kolejnych latach powinno się to zmieniać.
Gigantyczne napływy pieniędzy do funduszy inwestycyjnych, olbrzymie zwłaszcza w ubiegłym roku, zainteresowanie polskimi obligacjami ze strony inwestorów zagranicznych, pchało ceny papierów skarbowych w górę. W efekcie bilans dwuletnich inwestycji na tym rynku jest bardzo udany.
Przeciętny zysk z obligacji sięgnął 20 proc., a na najlepszych seriach można było zarobić nawet dwa razy więcej.
Hossa na rynku długu sprawiła, że powody do zadowolenia mają posiadacze jednostek funduszy inwestycyjnych. Średnio zarobili prawie 17 proc. Zdecydowana większość funduszy wypracowała dwucyfrowe stopy zwrotu.
Najlepiej na rynku poradził sobie PZU Papierów Dłużnych Polonez. Prawie 30 proc. zysku to wynik o 12 pkt proc. lepszy od średniego w grupie i o ponad 7 pkt proc. wyższy niz uzyskany przez drugi w tej klasyfikacji fundusz Aviva Investors Obligacji.