Wzrosły sumy gwarancyjne dla biur organizujących czartery

W maju wzrosły minimalne sumy gwarancyjne dla biur podróży organizujących wyjazdy czarterowe. Jednak w tym roku zmiana obejmie nie wszystkich touroperatorów.

Publikacja: 20.06.2013 05:59

Organizatorzy wyjazdów muszą zapewnić klientom powrót do kraju oraz zwrócić pieniądze za niewykorzystane świadczenia. Na wypadek, gdyby nie mogli tego uczynić z powodu utraty płynności finansowej, muszą wykupić gwarancję bankową albo ubezpieczeniową.

Po ubiegłorocznych plajtach touroperatorów wysokość gwarancji ubezpieczeniowych została podniesiona. Okazało się bowiem, że wcześniej gwarancje nie zaspokajały wszystkich roszczeń klientów. W maju weszły w życie dwa rozporządzenia ministra finansów. Określają podstawy naliczania sumy gwarancyjnej i wysokość minimalnej sumy gwarancyjnej. Nie udało się natomiast w tym roku wprowadzić dodatkowych zabezpieczeń w postaci turystycznego funduszu gwarancyjnego.

Wyższe sumy

W maju zmieniła się minimalna wysokość gwarancji dla biur podróży. Zaostrzone kryteria dotyczą zwłaszcza nowych touroperatorów.

– Zmiana dotyczy szczególnie nowo powstających biur, które zamierzają organizować imprezy o zasięgu światowym. Ustanowienie wymogu gwarancji na poziomie 250 tys. euro oraz opłaty z tym związane mogą ukrócić nieuczciwe praktyki stosowane przez osoby otwierające nową działalność i w krótkim czasie zaczynające obracać wielkimi sumami bez zaplecza finansowego – mówi Mariusz Górski z TU Europa. – Teraz taką działalność może uruchomić jedynie ktoś, kogo stać na wykupienie gwarancji. Jest to rodzaj pierwszej weryfikacji.

Dla biur, które nie będą wykorzystywać lotów czarterowych, minimalna suma gwarancyjna wynosi 90 tys. euro.

Już działające biura podróży, które wykorzystują lotniczy transport czarterowy i pobierają przedpłaty w terminie do 30 dni przed rozpoczęciem wycieczki, muszą wykupić gwarancje z minimalną sumą wynoszącą 12 proc. rocznego przychodu, nie mniejszą jednak niż 149 tys. euro. Poprzednio najwyższa minimalna kwota gwarancyjna sięgała 67 tys. euro.

Zmieniła się również podstawa do wyliczenia gwarancji. Wcześniej znaczenie miał obrót z poprzedniego roku, obecnie – deklarowany obrót na najbliższe 12 miesięcy, przy czym nie może być on niższy niż faktyczny dochód danego przedsiębiorcy w poprzednim roku. Ma to zapobiegać zaniżaniu sum gwarancyjnych. Do tego, jeżeli obroty firmy przekroczą w ciągu roku zadeklarowany wcześniej poziom, sumę gwarancji trzeba będzie zaktualizować.

– W zależności od terminu przyjmowania zaliczek i zakresu terytorialnego w niektórych przypadkach minimalna suma wzrasta trzykrotnie (Europa), w innych pozostaje na niezmienionym lub podobnym poziomie, gdy zakres obejmuje Polskę i kraje ościenne, a także kraje pozaeuropejskie – mówi Katarzyna Szczepańska z AXA.

Co należy się klientom

Z gwarancji ubezpieczeniowej w pierwszej kolejności finansowany jest powrót turystów do kraju. Potem zwracane są środki osobom, które zapłaciły za imprezę turystyczną, ale z niej nie skorzystały lub skorzystały częściowo. Jeśli pieniędzy jest za mało, są one przekazywane proporcjonalnie do wpłaconej kwoty.

W razie niewypłacalności biura podróży klient zgłasza się po pieniądze do ubezpieczyciela za pośrednictwem urzędu marszałkowskiego. Do urzędu należy przesłać wypełnione zgłoszenie roszczenia, kopię umowy z  biurem podróży oraz kopię dowodu wpłaty należności za imprezę turystyczną. Na zgłaszanie roszczeń klienci mają 365 dni od zakończenia obowiązywania gwarancji. Dopiero po tym terminie są wypłacane im pieniądze. Nie wszystkie wydatki klienta zostaną pokryte z gwarancji. Nie ma co liczyć na zwrot kosztów pojedynczych usług. Dotyczy to np. biletu lotniczego, wydatków na taksówkę, telefon czy wycieczkę wykupioną na miejscu u innych organizatorów. Nie dostaniemy również rekompensaty za zmarnowany urlop. Przed plajtą touroperatora nie ochroni nas zwykłe ubezpieczenie podróżne, nawet z opcją rezygnacji z wyjazdu. Polisa taka pomoże tylko wtedy, gdy zrezygnujemy z podróży z ważnych przyczyn wymienionych w ogólnych warunkach ubezpieczenia, takich jak choroba, śmierć osoby bliskiej czy utrata pracy.

Nowe gwarancje nie od zaraz

Nowo powstające biura podróży muszą wykupić gwarancje według nowych, mocno zaostrzonych zasad. Natomiast wystawione wcześniej gwarancje ubezpieczeniowe pozostaną w dotychczasowej wysokości do końca okresu ich obowiązywania. Według szacunków do końca lipca o gwarancje na nowych warunkach musi wystąpić zaledwie jedna trzecia touroperatorów. Większość gwarancji jest ważna do połowy września, część do końca tego roku. Biura podróży, które mają wciąż aktualne gwarancje, w nadchodzącym sezonie urlopowym będą słabiej zabezpieczone na wypadek ewentualnych roszczeń klientów. Tak więc tego lata poprawa sytuacji turystów  będzie częściowa. Wszyscy odczują ją dopiero w 2014 r.

Organizatorzy wyjazdów muszą zapewnić klientom powrót do kraju oraz zwrócić pieniądze za niewykorzystane świadczenia. Na wypadek, gdyby nie mogli tego uczynić z powodu utraty płynności finansowej, muszą wykupić gwarancję bankową albo ubezpieczeniową.

Po ubiegłorocznych plajtach touroperatorów wysokość gwarancji ubezpieczeniowych została podniesiona. Okazało się bowiem, że wcześniej gwarancje nie zaspokajały wszystkich roszczeń klientów. W maju weszły w życie dwa rozporządzenia ministra finansów. Określają podstawy naliczania sumy gwarancyjnej i wysokość minimalnej sumy gwarancyjnej. Nie udało się natomiast w tym roku wprowadzić dodatkowych zabezpieczeń w postaci turystycznego funduszu gwarancyjnego.

Pozostało 86% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy