Rząd w Paryżu idzie w dobrym kierunku, ale zdaniem Komisji musi robić "jeszcze więcej". Olli Rehn, europejski komisarz ds. gospodarczych i walutowych, podkreślił na spotkaniu w Wilnie, że Francja musi się "bardziej postarać" - zwłaszcza jeśli chodzi o tworzenie nowych miejsc pracy oraz pobudzenie wzrostu gospodarczego.

Druga europejska gospodarka zanotowała w lipcu spadek produkcji przemysłowej o 0,6 proc. w porównaniu z czerwcem tego roku. Tymczasem analitycy liczyli na wzrost w wysokości 0,6 proc. Żaden nie przewidywał spadku - tym większe zaskoczenie.

W czerwcu tego roku spadek produkcji przemysłowej we Francji był na poziomie -1,4 proc. w porównaniu rok do roku.

W porównaniu z lipcem 2012 roku produkcja spad o 0,1 proc, a w porównaniu z lipcem o 1,8 proc. Natomiast deficyt budżetowy za 2013 r. wyniesie 4,1 proc - prognozowano 3,7 proc. Zdaniem analityków to wyraźny znak osłabiania się koniunktury gospodarczej we Francji.

Francuski minister finansów Pierre Moscovici jednak podkreślał, że reformy są skuteczne - przynoszą widoczne efekty. Minister podkreślił, że we Francji kryzys nie jest tak głęboki, jak w innych krajach UE i nie wymaga drastycznych rozwiązań, a rząd w Paryżu - jak podkreślił - zamierza podejść do problemu logicznie.