- W ciągu trzech lat trwania umowy outsourcingowej z Ericssonem podpisaliśmy do niej dziesięć aneksów. To pokazuje, ile zarówno my, jak i nasz partner musieliśmy się nauczyć - mówi Jacek Wiśniewski.
Netia podpisała umowę z Ericssonem dotyczącą zarządzenia swoją siecią telekomunikacyjną w 2006 r., po blisko rocznych przygotowaniach. W ramach kontraktu Ericsson przejął ponad 300 pracowników pionu sieci Netii, nadzór nad infrastrukturą rozległą operatora, realizację zadań serwisowych i utrzymaniowych w sieci oraz realizację zleceń dotyczących podłączania klientów i aktywacji usług dla nich. Liczba usługa - nie abonentów - jest parametrem, na którym oparte są rozliczenia firm.
Centrum zarządzania siecią, jakie prowadzi dla Netii Ericsson, to trzy zespoły pracowników. Pierwszy monitoruje na bieżąco funkcjonowanie całej sieci operatora, wychwytuje awarie, diagnozuje problemy i usuwa je. Jeżeli problem przekracza kompetencje zespołu monitorującego odsyłany jest do pracowników liczącego kilkadziesiąt osób zespołu eksperckiego. Trzecia grupa, to hot-line techniczny, który w razie potrzeby usuwa zdalnie awarie usług abonenckich. Jeżeli zdalna interwencja nie jest możliwa, serwis zlecany jest zespołowi technicznemu, pracującemu w terenie (tzw. field). To również pracownicy Ericssona oraz jego podwykonawcy. Outsourcingowy partner Netii zajmuje się usuwaniem awarii, czy też aktywacją usług, które wymagają działań „polowych" (np. skrosowania kabli do świadczenia usługi ADSL). Realizuje również okresowe przeglądy infrastruktury telekomunikacyjnej.
Jacek Wiśniewski przyznaje, że realizacja kontraktu nie zawsze układała się gładko i stosunkowo niedawno nabrała kształtu zbliżonego do optymalnego. - Gdy zaczynaliśmy prawie cztery lata temu, nie wszystko dało się precyzyjnie przewidzieć, bo wielu usług jeszcze wtedy nie świadczyliśmy. Nasza strategia była zbudowana inaczej niż obecnie, a niekiedy zasady realizacji umowy z Ericssonem zostały zdefiniowane zbyt restrykcyjnie, co nikomu nie ułatwiało życia - mówi Jacek Wiśniewski. Jego zdaniem operator powinien mieć dużo zaufania do partnera oraz prowadzić z nim otwartą komunikację, jeżeli naprawdę chce osiągnąć korzyści operacyjne ze zlecenia zarządzania siecią. Zaufanie nie rodzi się łatwo, ale procentuje przez dłuższy czas, bo zmiana partnera outsourcingowego nie jest sprawą łatwą. Całkowite zerwanie współpracy może podyktować tylko bardzo konkurencyjna cenowo oferta innej firmy outsourcingowej, lub poważne niedotrzymanie warunków jakościowych (SLA) przez partnera outsourcingwego. Tym bardziej warto wypracować dobre zasady współpracy.
[b]Rpkom.pl: Kontrakt z Ericssonem był poważnym przewrotem operacyjnym dla Netii?[/b]