Wskaźnik największych spółek stracił na zamknięciu poniedziałkowych notowań 0,84 proc. Po kilka dziesiątych procentu straciły WIG i sWIG80. Jedynie grupujący średniej wielkości firmy mWIG40 zyskał 0,24 proc. Po trzech wzrostowych sesjach część inwestorów postanowiła zrealizować zyski, na co nałożyły się gorsze notowania w Stanach Zjednoczonych w piątek i słaby początek handlu za oceanem w poniedziałek.
Wczorajsze spadki w Warszawie nie były jednak poparte obrotami, które wyniosły zaledwie 1,2 mld zł. Najchętniej handlowano papierami TP SA (173 mln zł), która wyraźnie odstawała wczoraj od całego rynku i zyskała 3,56 proc.
Analitycy twierdzą jednak, że rozpoczynający się właśnie tydzień powinien być dla giełd udany, ponieważ inwestorzy liczą na cięcia kosztu pieniądza w USA na posiedzeniu Fedu przypadającym dokładnie za tydzień. Nadzieje na poprawę sytuacji gospodarczej za oceanem oraz zwykle korzystny dla rynku akcji koniec roku powinny być głównym sprzymierzeńcem zwyżek na giełdach.Koniec kwartału, zwłaszcza wieńczącego rok, to okres, w którym zarządzającym funduszami szczególnie zależy na pokazaniu dobrych wyników. Ich zakupom dodatkowo sprzyjają niskie wyceny papierów, które po ostatnich spadkach znowu stały się atrakcyjne.
Od niewielkich spadków zaczęły się również poniedziałkowe notowania na amerykańskich parkietach. Powiało chłodem po wypowiedzi jednego z analityków Moody’s, który stwierdził, że tamtejsza gospodarka jest blisko recesji, a szansą na jej uniknięcie jest pomoc rządu w kwestii kryzysu kredytowego. Mimo to w pierwszej części sesji zyskiwały Citigroup i Bank of America. Rósł także Activision po informacjach, że francuski koncern Vivendi przejmie tę spółkę. Notowania za oceanem zamknęły się na prawie jednoprocentowym minusie .