[ramka][b]Dariusz Lasek, dyrektor ds. inwestycji, Union Investment TFI[/b]
W zarządzaniu funduszami pieniężnymi najważniejsza jest konsekwencja i codzienna optymalizacja portfela pod kątem rentowności, płynności i ryzyka kredytowego. Kierując się tymi wytycznymi, wybieramy do portfela funduszu UniWIBID SFIO takie papiery wartościowe, które gwarantują wysokie stopy zwrotu przy kontrolowanym poziomie ryzyka. Każdy instrument, zanim znajdzie się w portfelu funduszu, jest szczegółowo analizowany. W przypadku obligacji korporacyjnych dodatkowo badamy ocenę kredytową po każdej publikacji wyników emitenta.
Fundusz UniWIBID został tak zbudowany, aby wartość jego jednostki nie spadała między kolejnymi dniami wyceny. Za pośrednictwem tego funduszu można lokować pieniądze, korzystając z trzymiesięcznych stóp procentowych obowiązujących na rynku międzybankowym i zapewniając sobie jednocześnie możliwość wypłaty środków w każdej chwili.
—j.a.[/ramka]
[ramka][b]Konrad Łapiński, zarządzający funduszem Skarbiec Akcja (do lipca 2008 r.)[/b]
Dobry wynik Skarbiec Akcja zawdzięcza przede wszystkim temu, że udało się wykorzystać wieloletnią tendencję wzrostową oraz ochronić portfel w ostatnich kwartałach. W początkowym etapie hossy w portfelu funduszu było dość dużo małych i średnich spółek. Rok 2007 przyniósł poważne zmiany w strategii funduszu. Skoncentrowaliśmy się na wyprzedaży akcji małych firm. Było to bardzo trudne zadanie z psychologicznego punktu widzenia. Panowała wówczas moda na takie inwestycje i trzeba było dużej odwagi, by działać wbrew ogólnej opinii. Szczególnie trudnym okresem w zarządzaniu funduszem było pierwsze półrocze 2007. Co miesiąc do funduszy akcyjnych płynęła rzeka gotówki i zarządzający wręcz automatycznie kupowali akcje po zastraszająco wysokich cenach. Gdy na naszym rynku rozpoczęła się bessa, fundusz miał w portfelu płynne akcje. Po wakacjach 2007 r. jednostka straciła na wartości. Ale dzięki utrzymywaniu minimalnego zaangażowania w akcje fundusz wypadał dobrze na tle konkurentów.
—j.a.[/ramka]
[ramka][b]Ryszard Trepczyński, dyrektor Departamentu Zarządzania Aktywami, Pioneer Pekao Investment Management[/b]
Dwa podstawowe parametry charakteryzujące każdą inwestycję to zysk i ryzyko. Rolą zarządzającego jest takie skonstruowanie portfela, żeby maksymalizować zysk przy określonym poziomie ryzyka. Ważną sprawą jest też konsekwencja w działaniu. Na rynku zazwyczaj dominują zachowania stadne. W krótkim terminie stado tratuje wszystko, co ma na swojej drodze.
W dłuższej perspektywie często się okazuje, że droga, którą wybiera, nie jest właściwa. Najtrudniejsza w pracy zarządzającego jest umiejętność radzenia sobie z presją: rynku, komentatorów, klientów. Najlepiej iść swoim tempem w wybranym wcześniej kierunku.[/ramka]
[ramka][b]jak przygotowaliśmy ranking funduszy[/b]
? Wyniki inwestycyjne ocenialiśmy na podstawie stóp zwrotu osiągniętych przez fundusze w ciągu ostatnich pięciu lat. Uwzględniliśmy roczne stopy zwrotu (od końca września do końca września następnego roku) uzyskiwane w latach 2003 – 2008. Dla pełniejszego obrazu policzyliśmy też średnią miesięczną stopę zwrotu dla każdego funduszu w całym badanym okresie. Wyniki wzięliśmy pod uwagę w łącznej ocenie.
? Oprócz stóp zwrotu ważnym kryterium w rankingu były ponoszone przez fundusz ryzyko oraz ocena stabilności zespołu zarządzającego.
? W sumie fundusze były oceniane na podstawie ośmiu kryteriów, za które przyznawaliśmy punkty. Na przykład, jeśli w danej grupie ocenie podlegało dziesięć funduszy, ten, który zwyciężył w analizowanym okresie lub plasował się w czołówce pod względem miary ryzyka, otrzymywał 10 punktów, drugi – 9, trzeci – 8 itd. Suma punktów we wszystkich kategoriach była podstawą do wytypowania zwycięzcy.
? Dodatkowo zastosowaliśmy wagi. Nacisk położyliśmy na stopy zwrotu, dlatego 70 proc. punktów można było zdobyć za wyniki inwestycyjne, 20 proc. za ocenę ryzyka, a 10 proc. za ocenę stabilności zespołu zarządzającego.[/ramka]