– Gwałtownych zmian oprocentowania depozytów po decyzji Rady jednak nie będzie. Skala ewentualnej obniżki będzie sygnałem dla banków na kolejne miesiące. Dopiero w pierwszym półroczu 2009 roku będziemy obserwowali stopniowe obniżanie oferowanych odsetek – uważa Daniel Szewieczek, dyrektor Departamentu Rynku Depozytów Detalicznych w ING Banku Śląskim. Banki oferują najlepsze oprocentowanie przy lokatach na krótsze terminy, trzy – cztery miesiące. Jeśli po tym okresie sytuacja na rynku międzybankowym się poprawi, będą mogły zaoferować niższe stawki.
Na rynku odsetki płacone od lokat sięgają obecnie 9 proc., a nawet w kilku przypadkach 10 proc., w sytuacji, gdy stawka WIBOR 3M (referencyjna stopa, po jakiej pożyczają sobie pieniądze banki) wynosi 6,44 proc. Tak wysokie stawki depozytów jak oferowane dziś zostały wywindowane przez utratę zaufania do wzajemnych pożyczek przez banki , które chcąc dalej finansować akcję kredytową, płacą wysoką cenę osobom indywidualnym za lokowanie oszczędności w postaci depozytów.
Według ekonomistów w grudniu przyrost lokat od gospodarstw domowych może być wyższy niż w listopadzie, kiedy sięgnął 8 mld zł. W całym roku banki, według szacunków „Rz” zgromadzą 60 mld złotych, czyli o 23 proc. więcej niż w 2007 roku. Na koniec tego roku wartość lokat od osób fizycznych może więc wynieść 323 miliardy złotych.
Według Jakuba Borowskiego, ekonomisty Invest Banku, spodziewana obniżka stóp procentowych w skali 50 pkt. bazowych w ciągu miesiąca wpłynie na obniżkę depozytów gospodarstw domowych maksymalnie o 20 – 30 pkt. bazowych. Później dużo zależy od tego, jak zachowają się banki z czołówki, a zwłaszcza lider rynku depozytów – PKO Bank Polski.
Bank ten, mimo że nie oferuje najwyższych stawek na rynku, jest punktem odniesienia dla pozostałych. We wrześniu wprowadził nową ofertę lokat długoterminowych z oprocentowaniem na poziomie 6 – 7 proc., ale obowiązuje ona tylko do końca tego roku. Ostatnio bank zaproponował nowe warunki lokat, ale już na krótsze terminy.