Urząd kwestionuje zawarty w umowach kredytów hipotecznych zapis dotyczący warunków zmiany oprocentowania. Jego zdaniem są one nieprecyzyjne. – Konsumenci nie są w stanie przewidzieć, w jakiej sytuacji to oprocentowanie będzie rosło, a w jakiej malało – mówi Małgorzata Krasnodębska-Tomkiel, prezes UOKiK.
Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów ma zbadać problem dotyczący około 26 tys. klientów mBanku i MultiBanku należących do BRE Banku, posiadających kredyty we frankach szwajcarskich, których oprocentowanie jest ustalane decyzją zarządu (właśnie na podstawie takich zapisów w umowach). W efekcie mimo spadku stóp procentowych w Szwajcarii i rynkowej stawki oprocentowania LIBOR oprocentowanie tych kredytów nie zostało obniżone.
W podobnej sytuacji są także klienci posiadający kredyty we frankach szwajcarskich zaciągnięte kilka lat temu w Raiffeisen Banku oraz Santander Consumer Banku. W wielu przypadkach ich oprocentowanie przekracza 5 proc. Oznacza to, że marża banku przekracza nawet 4,5 proc., bo oprocentowanie trzymiesięcznej rynkowej stawki LIBOR to dziś 0,41 proc.
Pozew złożony przez UOKiK dotyczy także zapisów umów, w których bank domaga się od klientów, aby informowali go o zmianach swojej sytuacji finansowej. – Uważamy, że jest to nieuprawnione – podkreśla szefowa urzędu. Przygotowane są kolejne pozwy w sprawie innych zapisów, m.in. dotyczących ustanawiania dodatkowych zabezpieczeń (takie żądania otrzymali m.in. klienci Polbanku). Jeżeli Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów uzna takie klauzule za niedozwolone, wszystkie banki będą musiały je wykreślić bądź zmienić.
Trudniejszą sytuację mają także ci, którzy dopiero przymierzają się do zaciągnięcia pożyczki. Rosną bowiem marże przy kredytach hipotecznych. Wczoraj na taki krok zdecydował się ING Bank Śląski, w którym marże wzrastają o 0,6 – 0,8 pkt proc. Podwyższone zostały też prowizje (o 0,2 – 1,3 pkt proc.). – To efekt wyższego kosztu pozyskania środków z rynku, a także wzrostu ryzyka kredytowego – tłumaczy Piotr Utrata z ING Banku Śląskiego. Kilka dni temu marże podniósł Pekao (średnio o 1,1 pkt proc.). W marcu zrobiły to Polbank i Bank BPH.