Reklama
Rozwiń
Reklama

Atrakcyjny parasol

Czytelnik: Poszedłem do banku kupić jednostki funduszu. Pani w okienku zaczęła mnie namawiać na jakiś fundusz parasolowy

Publikacja: 16.09.2009 18:01

Atrakcyjny parasol

Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński kkam Kuba Kamiński Kuba Kamiński

Mówiła tak nieskładnie, że nie potrafiłem zrozumieć, dlaczego taki fundusz ma być lepszy od zwykłego. Przecież zawsze mogę sobie wybrać od razu kilka różnych funduszy.

Fundusz parasolowy składa się z wielu subfunduszy, które funkcjonują tak jak tradycyjne fundusze; mogą być akcyjne, zrównoważone, obligacyjne itp., mogą inwestować w kraju i za granicą, mogą lokować w wybranych sektorach. Dla klienta są one korzystnym rozwiązaniem, ponieważ ułatwiają zmianę strategii inwestycyjnej.

W przypadku tradycyjnej formy zmiana strategii jest równoznaczna z wyjściem z danego funduszu. To oznacza zakończenie inwestycji, co zgodnie z prawem pociąga za sobą konieczność odprowadzenia 19- proc. podatku od dochodów kapitałowych (podatku Belki). Następnie, wchodząc do drugiego funduszu, trzeba ponieść koszt w postaci opłaty dystrybucyjnej.

A jak to wygląda w przypadku parasola? Zmiana strategii inwestycyjnej, a zatem przejście z jednego subfunduszu do drugiego, nie wymaga płacenia podatku Belki. Jest on odprowadzany dopiero po definitywnym wyjściu z funduszu parasolowego. Przynosi to podwójną korzyść.

Po pierwsze, jeżeli stracimy na inwestycji w któryś z subfunduszy, strata ta pomniejszy ostateczny zysk i odprowadzimy niższy podatek. W przypadku straty w tradycyjnym funduszu należny fiskusowi podatek wynosi po prostu zero.

Reklama
Reklama

Po drugie, nieodprowadzenie podatku po wyjściu z pierwszego subfunduszu sprawia, że do kolejnego przenosimy więcej pieniędzy, które dalej będą pracowały.

Ponadto zmiana strategii inwestycyjnej w ramach parasola często chroni nas przed obowiązkiem wniesienia opłaty dystrybucyjnej przy wejściu do drugiego subfunduszu. Nie jest to jednak regułą, wszystko zależy od TFI prowadzącego fundusz. Zazwyczaj jest tak, że wolna od opłaty jest migracja z subfunduszu bardziej agresywnego (np. akcyjnego) do bezpieczniejszego. Z kolei przejście w drugą stronę wiąże się już z opłatą. Opłaty dystrybucyjne pobierane przez tradycyjne fundusze i parasolowe są porównywalne.

Trzeba jednak uważać, by nie ulec pokusie nadmiernego „skakania” między subfunduszami. Jeżeli nie mamy dostatecznej wiedzy o rynku finansowym i nie korzystamy z usług dobrego doradcy, a jedynie intuicyjnie będziemy przenosić pieniądze, bo jest to łatwe i darmowe, możemy wyjść na inwestycji parasolowej gorzej, niż gdybyśmy w przemyślany sposób zmieniali tradycyjne fundusze.

Mówiła tak nieskładnie, że nie potrafiłem zrozumieć, dlaczego taki fundusz ma być lepszy od zwykłego. Przecież zawsze mogę sobie wybrać od razu kilka różnych funduszy.

Fundusz parasolowy składa się z wielu subfunduszy, które funkcjonują tak jak tradycyjne fundusze; mogą być akcyjne, zrównoważone, obligacyjne itp., mogą inwestować w kraju i za granicą, mogą lokować w wybranych sektorach. Dla klienta są one korzystnym rozwiązaniem, ponieważ ułatwiają zmianę strategii inwestycyjnej.

Reklama
Ekonomia
Model monopolu państwowego nie sprawdził się w żadnym kraju Unii Europejskiej
Ekonomia
Świętujący swe 60-lecie PONAR Wadowice zaczyna dwa duże, nowe przedsięwzięcia
Ekonomia
Zakończył się BraveCamp – tygodniowa akademia przedsiębiorczości dla młodych innowatorów
Ekonomia
Polska dekada innowacji: z akwarium na bezkresne morze
Materiał Promocyjny
Jak budować strategię cyberodporności
Ekonomia
Dzięki BraveCampowi uczelnie budują przestrzeń do innowacji
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama