– Nie mamy presji na sprzedaż akcji Enei i PGE w tym roku i nie będziemy jej mieć tym bardziej, jeżeli uda się dobrze uplasować Tauron – przyznaje w rozmowie z „Rz” wiceminister skarbu Jan Bury. – Mamy koniec maja, a wpływy z prywatyzacji wynoszą już ponad 7 mld zł przy planie na cały rok na poziomie 25 mld zł – dodaje.
Ostateczna decyzja w sprawie terminu sprzedaży 10 proc. akcji PGE – jak zapowiada wiceminister – zapadnie jesienią.
Rządowe plany zakładają, że prywatyzacja Enei zakończy się w tym roku. Resort skarbu mógłby ją przeprowadzić na przełomie trzeciego i czwartego kwartału. – Myślę, że w dwóch trzecich Eneą mogą być zainteresowane te same podmioty, które chcą kupić akcje Tauronu – mówi „Rz” Bury. – Europejskie koncerny mają świadomość, że po prywatyzacji giełdowej Tauronu skończą się aktywa energetyczne, które można w Polsce przejąć.
Trwa też udostępnianie memorandów informacyjnych firmom zainteresowanym zakupem gdańskiej Energi. Jak wynika z informacji „Rz”, do wczoraj po dokumenty zgłosiło się kilkunastu chętnych, w tym najwięksi europejscy gracze z branży energetycznej.
Resort skarbu chce zamknąć prywatyzację tej spółki na przełomie III i IV kwartału 2010 r. – Zależy nam głównie na inwestorach branżowych, którzy zapewnią odpowiedni rozwój spółce. Nie wykluczamy ofert składanych wspólnie z inwestorem finansowym – mówi „Rz” Bury. – Wielu analityków patrzy na Energę z dużym zainteresowaniem – dodaje.