By lokaty były bezpieczne

Komisja Nadzoru Finansowego chciałaby, żeby oddziały zagranicznych instytucji ubezpieczały depozyty Polaków

Publikacja: 20.05.2010 03:49

Liczba oddziałów się nie zwiększa, rośnie natomiast ich udział w rynku. Na koniec roku ich portfel k

Liczba oddziałów się nie zwiększa, rośnie natomiast ich udział w rynku. Na koniec roku ich portfel kredytów dobił do 34 mld zł.

Foto: Rzeczpospolita

– Każdy depozyt przyjęty przez zagraniczny oddział mógłby być dodatkowo i obowiązkowo ubezpieczony w polskim systemie gwarancyjnym na okoliczność, że zagraniczny fundusz gwarancyjny skrewi – mówi Adam Płociński, dyrektor zarządzający pionem rozwoju rynku finansowego i polityki Międzysektorowej w KNF. – Niewątpliwie uczyni to transgraniczne pozyskiwanie depozytów droższym o dodatkową składkę ubezpieczeniową, ale zarazem zabezpieczy interes deponentów.

Komisja Nadzoru Finansowego omawia ten pomysł z przedstawicielami Ministerstwa Finansów. KNF nie ma możliwości wyjścia z inicjatywą ustawodawczą, a resort finansów może.

– Każde działanie zmierzające do zwiększenie bezpieczeństwa klientów banków jest dobre – mówi Wojciech Kwaśniak, były szef nadzoru bankowego. – Należy jednak uwzględnić ramy prawa unijnego, które coraz bardziej ogranicza swobodę lokalnych nadzorów.

Na koniec zeszłego roku w Polsce działało 18 oddziałów zagranicznych instytucji finansowych, które zebrały ponad 16 mld zł lokat od Polaków (przedsiębiorstw i klientów indywidualnych). Ponad 10 mld zł wynosił portfel samego Polbanku EFG.

– Nie słyszałem o takim pomyśle nadzoru i trudno mi go skomentować – powiedział Kazimierz Stańczak, dyrektor generalny Polbanku EFG (oddziału greckiego Eurobanku EFG).

Polbank jest największym w Polsce oddziałem zagranicznej instytucji, ale nie musi się przejmować przygotowywanymi przez nadzór zmianami. Grecy zdecydowali, żeby zmienić w Polsce formę działania. Zamiast banku będzie spółka akcyjna.

Z informacji „Rz” wynika, że pomysł ubezpieczenia depozytów zbieranych przez oddziały ma nie tylko zwiększyć bezpieczeństwo polskich klientów, ale także zniechęcić zagraniczne grupy finansowe do otwieranie w Polsce oddziałów, szczególnie takich, które miałyby prowadzić rozległą działalność.

Poza Polbankiem oddziały europejskich instytucji nie mają własnych placówek, a ich działalność jest skoncentrowana na obsłudze przedsiębiorstw pochodzących z macierzystego kraju.

Otwieranie oddziałów w Polsce umożliwia unijne prawo. Przed wejściem naszego kraju do Unii Europejskiej w Polsce działał tylko jeden oddział Societe Generale.

[ramka][srodtytul]Poziom gwarancji[/srodtytul]

Ulokowane w oddziałach depozyty są zabezpieczane przez lokalne fundusze gwarancyjne. Minimalny poziom gwarancji wynosi 50 tys. euro dla krajów UE) w tym Polsce. W niektórych państwach, w tym w Grecji, wysokość gwarantowanej kwoty jest dwa razy większa, czyli 100 tys. euro. Mimo to KNF chce zwiększyć bezpieczeństwo depozytów Polaków, które nie są zabezpieczane przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny.[/ramka]

[i]Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki [mail=e.wieclaw@rp.pl]e.wieclaw@rp.pl[/mail][/i]

– Każdy depozyt przyjęty przez zagraniczny oddział mógłby być dodatkowo i obowiązkowo ubezpieczony w polskim systemie gwarancyjnym na okoliczność, że zagraniczny fundusz gwarancyjny skrewi – mówi Adam Płociński, dyrektor zarządzający pionem rozwoju rynku finansowego i polityki Międzysektorowej w KNF. – Niewątpliwie uczyni to transgraniczne pozyskiwanie depozytów droższym o dodatkową składkę ubezpieczeniową, ale zarazem zabezpieczy interes deponentów.

Komisja Nadzoru Finansowego omawia ten pomysł z przedstawicielami Ministerstwa Finansów. KNF nie ma możliwości wyjścia z inicjatywą ustawodawczą, a resort finansów może.

Ekonomia
Brak wody bije w konkurencyjność
Ekonomia
Kraina spierzchniętych ust, kiedyś nazywana Europą
Ekonomia
AI w obszarze compliance to realna pomoc
Ekonomia
W biznesie nikt nie może iść sam
Ekonomia
Oszczędna jazda – techniki, o których warto pamiętać na co dzień