Fundusze zrównoważone i stabilnego wzrostu w ostatnich kilku miesiącach zarabiają podobnie. I to niewiele słabiej niż WIG, indeks szerokiego rynku warszawskiego parkietu. Biorąc pod uwagę, że średnio w funduszach zrównoważonych około połowa aktywów ulokowana jest w akcjach spółek giełdowych, a w podmiotach stabilnego wzrostu zazwyczaj jest to 20–30 proc., klienci mogą mieć powody do zadowolenia. Licząc od początku roku, średni zysk w tych grupach funduszy sięgnął odpowiednio 4,1 proc. i 4,4, proc. (wyceny z 22 i 23 lipca, w zależności od dostępności). WIG zyskał w tym czasie 5,4 proc.
Zarządzającym ostatnio sprzyjały też spore zwyżki wycen obligacji, które zazwyczaj, obok akcji, wypełniają portfele funduszy zrównoważonych i stabilnego wzrostu. Nie licząc II kwartału tego roku, przez poprzednie miesiące pozwalały funduszom obligacji zarabiać po kilkanaście procent w skali roku – jeśli zarządzający umiejętnie wykorzystywał możliwości, jakie dawał rynek, na przykład dość aktywnie obracał papierami skarbowymi lub wybierał do portfela wysoko oprocentowane, ale względnie bezpieczne, papiery emitowane przez spółki.
[srodtytul]Czasem aktywna alokacja, czasem trafna selekcja[/srodtytul]
Najlepszy wśród podmiotów zrównoważonych i aktywnej alokacji (taką grupę definiuje firma Analizy Online), czyli mogące zmieniać zaangażowanie w akacjach nawet w przedziale od 0 do 100 proc. w zależności od sytuacji rynkowej, jest Allianz Aktywnej Alokacji z zyskiem ponad 7 proc. To zasługa w szczególności II kwartału, kiedy zarządzający osiągnęli dodatnią stopę zwrotu na silnie spadającym rynku. – Pomogły niskie zaangażowanie w akcje, ale również bardzo dobry timing i trafny hedging – komentuje Marek Mikuć, wiceprezes Allianz TFI. – Generalnie na wyniki funduszu największy wpływ ma udział poszczególnych klas aktywów w portfelu i jego zmiany w czasie oraz zabezpieczenia, a znacznie mniejszy selekcja spółek. Taką też politykę będziemy realizować w przyszłości – dodaje.
Blisko 7-proc. stopę zwrotu dotychczas w tym roku wypracowali też zarządzający PKO Zrównoważony Plus. Tutaj selekcja miała spore znaczenie. – Stopa zwrotu to przede wszystkim efekt dobrego doboru spółek do portfela. Uzyskaniu dobrych wyników pomogło też skuteczne zarządzanie zaangażowaniem w akcje, zależnie od zmieniającej się sytuacji rynkowej, oraz wypracowanie dodatkowego wyniku z tradingu – mówi Sławomir Sklinda, dyrektor departamentu zarządzania portfelami akcyjnymi w PKO TFI.