Utrata bankowego dokumentu jest niebezpieczna

Jeśli zgubiłeś umowę kredytową albo inny bankowy dokument, w którym są dane osobowe, zgłoś to w oddziale banku. Informacje mogą posłużyć przestępcom

Publikacja: 16.09.2010 02:37

Utrata bankowego dokumentu jest niebezpieczna

Foto: www.sxc.hu

Klientka jednego z mniejszych banków zgubiła umowę kredytową. – W dokumencie były wszystkie moje dane: nazwisko, adres, PESEL, numer konta, wzór podpisu. Boję się, że mogę mieć kłopoty, jeśli umowa dostanie się w niepowołane ręce. Ktoś może zaciągnąć na moje konto pożyczki albo zawrzeć inne umowy – denerwuje się czytelniczka. – Nie wiem, czy powinnam zastrzec zgubione dokumenty? I jak to zrobić?

[srodtytul]Inny wzór podpisu[/srodtytul]

Andrzej Koweszko, były dyrektor Interpolu w Polsce, dziś dyrektor nadzorujący pracę Departamentu Przeciwdziałania Oszustwom w ING Banku Śląskim, radzi, by w takiej sytuacji zachować ostrożność. Istnieje bowiem niebezpieczeństwo, że ktoś posłuży się danymi chociażby przy operacjach przez call center.

– Jeśli w dokumentach były szczegółowe dane, to operacja na koncie jest możliwa – nie ukrywa dyrektor Koweszko. W takiej sytuacji najlepiej niezwłocznie zablokować usługi bankowe, a nawet wystąpić o zmianę numeru konta.

– Można też zmienić wzór podpisu. Jest to dość poważny problem, bo wiąże się z koniecznością parafowania na nowo wszystkich dokumentów – mówi Andrzej Koweszko. Dodaje, że do podpisu można dodać imię, jeśli go wcześniej nie było.

[wyimek][b]1720[/b] prób wyłudzenia kredytów za pomocą skradzionych dokumentów udaremniono w II kwartale 2010 roku, podaje ZBP[/wyimek]

Dyrektor z ING Banku Śląskiego podkreśla, że powiadomienie banku o zagubieniu dokumentów jest niezbędne, bo policja takiego zgłoszenia nie przyjmie. Nie jest to bowiem przestępstwo. Stanie się nim dopiero próba wykorzystania danych przez osoby nieuprawnione.

Andrzej Koweszko przyznaje, że w Polsce nie ma chyba banku, z którego przestępcy nie próbowaliby wyłudzić pieniędzy, używając danych klientów. – Zdarza się tak najczęściej przy próbach wyłudzania kredytów. Wtedy potrzebny jest wprawdzie dowód tożsamości, jednak, dysponując dokładnymi danymi osobowymi, oszuści mogą taki dokument sfałszować – wyjaśnia specjalista z ING.

[srodtytul]Identyfikacja klienta [/srodtytul]

Jolanta Niedzielska, administrator bezpieczeństwa informacji w Kredyt Banku podkreśla, że na policji bezwzględnie trzeba zgłosić utratę dokumentów tożsamości: dowodu osobistego, prawa jazdy czy paszportu.

– Z potwierdzeniem takiego zgłoszenia należy przyjść do jednostki jakiegokolwiek banku. Utracony dokument zostanie zastrzeżony w Międzybankowej Informacji Gospodarczej. Uniemożliwi to wykorzystanie go np. w celu wyłudzenia kredytu – informuje Jolanta Niedzielska.

Przyznaje, że zaginięcie dokumentów z danymi osobowymi – niezależnie od ich rodzaju – zawsze naraża klienta na niebezpieczeństwo wykorzystania ich przez przestępców. Dlatego utratę trzeba zgłosić w banku.

– Na życzenie klienta możemy wydać duplikat. Taki dokument nie jest oczywiście potrzebny do obsługi rachunków – mówi Jolanta Niedzielska. – Aby wykonać jakąkolwiek transakcję w banku, klient musi być zidentyfikowany na podstawie dokumentu tożsamości lub karty bankowej – podkreśla Jolanta Niedzielska. Według niej zmiana numeru rachunku nie jest więc konieczna.

[srodtytul]Ostrożnie, ale bez paniki[/srodtytul]

Wojciech Kaczorowski z Millennium zgadza się, że pozyskanie przez oszustów danych osobowych może posłużyć do celów przestępczych. Jednocześnie uspokaja, że zagrożenie jest znikome.

– Dokumentacja podpisana przez klientów nie jest dla nas podstawą do potwierdzenia ich tożsamości – wyjaśnia Wojciech Kaczorowski. – Każdy bank ma swoje zasady identyfikacji klientów. Sama umowa z danymi osobowymi i wzorem podpisu nie wystarczy. Jednak jej zgubienie trzeba w banku zgłosić. Taka informacja trafi do naszego systemu operacyjnego. Możemy też wydać duplikaty dokumentów.

Także Grzegorz Adamski z BZ WBK radzi, by zagubienie dokumentów zgłosić w banku. – Mogłoby się zdarzyć, że ktoś nieuprawniony zażąda zrealizowania umowy kredytowej, zgłaszając się z dokumentem i prosząc o przelanie pieniędzy – tłumaczy Grzegorz Adamski.

[i]masz problem z bankiem, wyślij e-mail do autorki [mail=j.blikowska@rp.pl]j.blikowska@rp.pl[/mail][/i]

Klientka jednego z mniejszych banków zgubiła umowę kredytową. – W dokumencie były wszystkie moje dane: nazwisko, adres, PESEL, numer konta, wzór podpisu. Boję się, że mogę mieć kłopoty, jeśli umowa dostanie się w niepowołane ręce. Ktoś może zaciągnąć na moje konto pożyczki albo zawrzeć inne umowy – denerwuje się czytelniczka. – Nie wiem, czy powinnam zastrzec zgubione dokumenty? I jak to zrobić?

[srodtytul]Inny wzór podpisu[/srodtytul]

Pozostało 89% artykułu
Ekonomia
Stanisław Stasiura: Harris kontra Trump – pojedynek na protekcjonizm i deficyt budżetowy
Ekonomia
Rynek kryptowalut ożywił się przed wyborami w Stanach Zjednoczonych
Ekonomia
Technologie napędzają firmy
Ekonomia
Od biznesu wymaga się odpowiedzialności
Materiał Promocyjny
Fotowoltaika naturalnym partnerem auta elektrycznego
Ekonomia
Polska prezydencja to szansa, by zostać usłyszanym
Materiał Promocyjny
Seat to historia i doświadczenie, Cupra to nowoczesność i emocje