Znamy już ofertę obligacji detalicznych Skarbu Państwa na grudzień. Ministerstwo Finansów nie zdecydowało się na podwyżkę oprocentowania w relacji do listopada, mimo że rynek oczekuje podniesienia stóp procentowych z początkiem 2011 r. W ślad za nimi można oczekiwać wzrostu oprocentowania depozytów bankowych.
Kupon najpopularniejszych wśród kupujących papierów dwuletnich wciąż więc wynosi 4 proc. To mniej niż średnie oprocentowanie nowych depozytów bankowych (około 4,2 proc.). Inwestor, który kupuje dwuletnią obligację, może liczyć na niezmienne odsetki w ciągu całego okresu oszczędzania (wypłacane są przy wykupie papieru). Taka sytuacja okazała się korzystna dla kupujących te instrumenty jeszcze przed spadkiem rynkowych stóp. W odwrotnej sytuacji inwestycja może przynieść gorsze rezultaty lub straty.
To tłumaczy też, dlaczego sprzedaż obligacji spada. W 2008 r. Polacy zainwestowali w rządowe dwuletnie papiery niemal 3,8 mld zł. Rok później – 2,2 mld zł. Od stycznia do października tego roku – zaledwie 1,1 mld zł. Coraz większy udział w sprzedaży mają za to papiery o dłuższym terminie wykupu, o oprocentowaniu zmiennym zależnym od stawek WIBOR lub inflacji.
Ministerstwo Finansów określa kupon detalicznych instrumentów na podstawie kwotowania na rynku wtórnym. Dlaczego jednak ostatnia przecena rządowych papierów i wzrost rentowności o około 40 pkt bazowych nie znalazły odzwierciedlenia w tabeli oprocentowania na grudzień? – Tworzymy ją kilka dni przed końcem miesiąca. Gdybyśmy wiedzieli, że ceny obligacji tak spadną, tabela wyglądałaby może inaczej. Ale nie wiadomo, na ile ostatnie spadki to trwalsza tendencja – mówi Anna Suszyńska, wicedyrektor Departamentu Długu Publicznego MF.