Grupowe ubezpieczenia na życie. Wady i zalety

Polisa grupowa nie będzie dostosowana do indywidualnych oczekiwań. Nie ma też co liczyć na wysokie świadczenie, bo sumy ubezpieczenia nie są wysokie. Za to zapewni podstawową ochronę bez dodatkowych warunków dotyczących stanu zdrowia czy wieku

Publikacja: 20.10.2011 01:12

Pracodawca może opłacać składki w ubezpieczeniu grupowym, ale najczęściej są one potrącane z pensji

Pracodawca może opłacać składki w ubezpieczeniu grupowym, ale najczęściej są one potrącane z pensji pracowników

Foto: Fotorzepa

Grupowe ubezpieczenia na życie oferowane są w zakładach pracy. Składki może opłacać, częściowo lub w całości, pracodawca lub – co jest częstszą praktyką – są one potrącane z pensji ubezpieczonego.

Główną zaletą polis grupowych jest to, że są tańsze od indywidualnych ubezpieczeń o takich samych parametrach. Towarzystwa mogą zaproponować niższe składki, m.in. dlatego że ponoszą niższe koszty dotarcia do klienta i koszty administracyjne.

– Korzystają na tym obie strony. Towarzystwa od razu zdobywają większą liczbę klientów, ubezpieczeni płacą niższą cenę – podkreśla Sławomir Tryfon, menedżer ds. ubezpieczeń życiowych w Avivie.

Przystąpienie do ubezpieczenia grupowego jest także podstawą do otrzymania zniżek przy zawieraniu innych umów ubezpieczeniowych w tej samej firmie.

Niewysokie składki

– Do ubezpieczenia grupowego muszą przystąpić co najmniej trzy osoby. Górnej granicy praktycznie nie ma – mówi Mariusz Janasik, zastępca dyrektora Biura Ubezpieczeń Podmiotów Gospodarczych Ergo Hestii.

W wyniku obserwacji zmian na rynku pracy od niedawna towarzystwa pozwalają zgłaszać do ubezpieczenia osoby zatrudnione nie tylko na podstawie umowy o pracę, ale także na umowę-zlecenie, wynajmowane z agencji pracy czasowej czy prowadzące jednoosobową działalność gospodarczą.

Ubezpieczającym może być zarówno firma, jak i fundacja lub np. instytucja finansowa, która chce zapewnić ubezpieczenie swoim klientom. W tym ostatnim przypadku polisa jest proponowana osobom spełniającym określone kryteria, np. mającym dany rodzaj karty kredytowej czy zaciągającym pożyczkę.

Ubezpieczenia grupowe, tak jak inne polisy na życie, zapewniają pracownikowi (i jego rodzinie) ochronę na wypadek śmierci ubezpieczonego, inwalidztwa i trwałej niezdolności do pracy. Świadczenie jest też wypłacane w razie zgonu członka rodziny czy narodzin dziecka. Czasami polisa obejmuje również leczenie szpitalne; w przypadku polisy indywidualnej taki wariant jest drogi.

Standardowo sumy ubezpieczenia w polisach grupowych wynoszą 50 – 100 tys. zł. Przy takiej ich wysokości płaci się 40 – 70 zł miesięcznej składki.

Mniejsza elastyczność

Co istotne, w przypadku polis grupowych obowiązują dużo bardziej liberalne zasady. Towarzystwa najczęściej w ogóle nie wymagają badań lekarskich czy wypełniania ankiety medycznej. Ale w związku z tym trzeba wyjątkowo dokładnie przeczytać ogólne warunki ubezpieczenia. Jest w nich podane, w jakich sytuacjach odszkodowanie się nie należy. Może być na przykład tak, że osoba, która przed zawarciem umowy miała problemy kardiologiczne, nie otrzyma odszkodowania w razie zawału, nawet jeśli składki były płacone regularnie.

W ubezpieczeniu grupowym działa zasada solidarności uczestników. – Tego rodzaju polisy, chociażby ze względu na sposób wyliczenia składki, są korzystne dla osób starszych, zwłaszcza tych w gorszym stanie zdrowia. Gdyby chciały się one ubezpieczyć indywidualnie, zapewne zapłacą wyższą składkę, a w skrajnych przypadkach towarzystwo odmówi im ubezpieczenia ze względu na zbyt duże ryzyko – zauważa Grzegorz Ciechomski, specjalista ds. produktów w TUW SKOK.

Oczywiście, ktoś musi tę różnicę pokryć. W ubezpieczeniu grupowym odbywa się to kosztem osób zdrowszych i młodszych, które w pewnym sensie dopłacają do składek osób starszych.

Innym minusem polisy grupowej jest brak możliwości dopasowania jej do indywidualnych potrzeb ubezpieczanej osoby. Ludzie starsi nie są już zainteresowani świadczeniem z racji urodzenia dziecka, a jednak muszą płacić taką samą składkę jak inni.

Firmy dokładają się niechętnie

Pracodawca może opłacać całą składkę lub pokrywać jej część. Najczęściej jednak jest ona potrącana z wynagrodzenia pracownika.

– To bardzo polski zwyczaj. Dla porównania, na rynku anglosaskim pracodawcy często opłacają nie tylko składki w ubezpieczeniach na życie, ale też w programach emerytalnych – twierdzi Sławomir Tryfon.

Dlatego do rozwoju ubezpieczeń grupowych mogą się przyczynić Polacy powracający z zagranicy, którzy przyzwyczaili się do innego standardu. Eksperci przyznają jednak, że rewolucji trudno się spodziewać.

– Z zagranicy wracają przeważnie ludzie młodzi. Przede wszystkim będzie im zależało na wynegocjowaniu z pracodawcą ubezpieczenia zdrowotnego – mówi Mariusz Janasik.

Pracodawca uruchamiający program ubezpieczenia grupowego buduje swój pozytywny wizerunek, pokazuje, że dba o dobro zatrudnionych. – Jedynie w małych firmach może być problem z przekonaniem do takiego programu, ponieważ gromadzenie danych, przelewy środków itp. to dla nich dodatkowe obciążenie administracyjne – zauważa Sławomir Tryfon.

Wraz z końcem pracy w danej firmie automatycznie kończy się też ubezpieczenie. Można jednak przystąpić do kolejnego zaraz po zatrudnieniu się w nowym miejscu. Osoby przechodzące na emeryturę z reguły mogą kontynuować ubezpieczenie na wcześniejszych albo nieco zmienionych zasadach.

Aby przystąpić do programu, należy po prostu wypełnić i podpisać wniosek. Od umowy można w dowolnym momencie odstąpić, zachowując okres jej wypowiedzenia.

Zdarza się, że firma na skutek wniosków pracowników występuje o renegocjację warunków umowy. Może to dotyczyć podniesienia sumy ubezpieczenia, dołączenia dodatkowych świadczeń lub negocjacji ceny – mówi Mariusz Janasik. Decyduje się na to średnio co piąta firma.

W przeciwieństwie do często bezterminowych polis indywidualnych ubezpieczenia grupowe są zawierane na krótsze okresy: roku lub dwóch lat. W tym czasie może się istotnie zmienić struktura zatrudnienia, a rotacja może wpłynąć na średnią wieku pracowników. Poza tym towarzystwo będzie się mogło zorientować, jak wysoka była szkodowość wśród pracowników. Od parametrów tych będzie zależeć podniesienie lub obniżenie składki w kolejnym okresie.

Partnerem cyklu „Ubezpieczenia dla Kowalskiego" jest TUW SKOK

Indywidualnie czy grupowo

- Polisy grupowe pozwalają pracownikom ubezpieczyć się na życie bez względu na stan zdrowia.

- Składki odprowadzane w takich ubezpieczeniach są niższe niż w podobnych polisach indywidualnych.

- W polisach grupowych sumy ubezpieczenia zarówno z tytułu umowy głównej, jak i umów dodatkowych są z reguły stosunkowo niskie. Dlatego ubezpieczenia grupowe nie powinny zastępować indywidualnych polis na życie. Są natomiast dobrym uzupełnieniem na okres pracy u konkretnego pracodawcy.

- Koszty ryzyka ubezpieczeniowego uzależnione są od średniego wieku ubezpieczanej grupy, zawodu, liczebności grupy i jej struktury pod względem płci.

- W ubezpieczeniach grupowych często występuje okres karencji. Trwa on od jednego do 12 miesięcy. W tym czasie ochrona ubezpieczeniowa działa tylko w razie nieszczęśliwego wypadku. Nie obejmuje np. urodzenia dziecka.

- Wadą polis grupowych jest brak indywidualnego podejścia do potrzeb ubezpieczonego. Dla wszystkich zakres ochrony jest taki sam. Wszyscy w wariancie podstawowym płacą składkę w tej samej wysokości.

Co zyskuje firma

- Gdy składkę płaci pracodawca, może być ona wliczona w koszt uzyskania przychodu.

- Opłacanie polisy przez pracodawcę to sposób na polepszenie wizerunku przedsiębiorstwa. Może to być także forma programu motywacyjnego.

- Zgodnie z kodeksem pracy opłacanie przez firmę składek na ubezpieczenie grupowe pracowników zwalnia z obowiązku wypłaty odprawy pośmiertnej.

Grzegorz Ciechomski, specjalista ds. produktów w TUW SKOK

Przed decyzją o przystąpieniu do grupowego ubezpieczenia warto się zastanowić, czy jego zakres odpowiada naszym potrzebom. W tego typu ofertach zazwyczaj mamy do wyboru dwa – trzy warianty. W każdym z nich są ustalone (sztywne) sumy ubezpieczenia, czyli wysokość świadczenia wypłacanego wtedy, gdy dojdzie do danego zdarzenia, np. wypadku, choroby czy śmierci osoby ubezpieczonej. W przypadku polisy indywidualnej każdy sam wybiera zarówno sumę ubezpieczenia, jak i zakres ochrony. Innego ubezpieczenia będzie bowiem poszukiwać człowiek mający na utrzymaniu niepracującą żonę i czwórkę dzieci (przyda mu się np. polisa na życie), a innego samotna 50-letnia kobieta (może potrzebować np. polisy z elementem leczenia szpitalnego). Natomiast ogromną zaletą ubezpieczeń grupowych, w porównaniu z indywidualnymi, jest niższa składka. Polisy takie mogą być oferowane już dla grup liczących dwie – trzy osoby; zależy to od towarzystwa i rodzaju ubezpieczenia. Należy jednak pamiętać, że ubezpieczenie indywidualne jest przygotowane na miarę, zgodnie z potrzebami konkretnego klienta. Natomiast w ubezpieczeniu grupowym brana jest pod uwagę dana grupa klientów. I tak na przykład podstawą do wyliczenia składki są dane demograficzne, m.in. płeć, wiek danej grupy. Oznacza to, że różne osoby płacą taką samą składkę, której wysokość z reguły jest niższa w porównaniu z rozwiązaniami indywidualnymi.

Grupowe ubezpieczenia na życie oferowane są w zakładach pracy. Składki może opłacać, częściowo lub w całości, pracodawca lub – co jest częstszą praktyką – są one potrącane z pensji ubezpieczonego.

Główną zaletą polis grupowych jest to, że są tańsze od indywidualnych ubezpieczeń o takich samych parametrach. Towarzystwa mogą zaproponować niższe składki, m.in. dlatego że ponoszą niższe koszty dotarcia do klienta i koszty administracyjne.

Pozostało 95% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy