Autorzy raportu o przyszłości sektora ubezpieczeniowego na świecie wskazują, że rosnąca liczba klęsk żywiołowych i cyberataków, niskie składki na ubezpieczenia nieruchomości oraz spadające zainteresowanie ubezpieczeniami na życie, zwłaszcza wśród młodszych pokoleń, potęgują trudności.
Majątek i życie bez polis
Według wyliczeń Bain & Company do 2030 r. ubezpieczenia pokryją tylko 25-33 proc. szkód spowodowanych katastrofami naturalnymi, a w przypadku śmiertelności – mniej niż połowę.
Czytaj więcej
Zysk netto PZU wzrósł w pierwszym kwartale 2025 r. o ponad 40 proc., do blisko 1,8 mld zł i wyraź...
– Branża ubezpieczeniowa stoi przed dużymi wyzwaniami. W ostatnich latach obserwujemy wzrost stawek w sektorze majątkowym i OC oraz zależność stawek ubezpieczeń na życie od stóp procentowych. Choć firmy ubezpieczeniowe wciąż notują solidne wzrosty przychodów, to utrzymanie rentowności staje się coraz trudniejsze – komentuje Marta Szostak, młodsza partnerka w Bain & Company.
Ekspercie Bain zwracają uwagę, że inwestorzy, którzy lokują pieniądze w akcje firm ubezpieczeniowych w USA, mają obawy, że w przyszłości mogą nie generować zysków na takim poziomie jak wcześniej. Jednocześnie sektor na rynkach wschodzących nadal budzi ich optymizm, zwłaszcza w segmencie ubezpieczeń na życie. Autorzy raportu przewidują, że amerykańskie firmy ubezpieczeniowe mogą w przyszłości mniej zarabiać albo wykazywać straty, które na ten moment nie są widoczne. Podobne problemy mogą dotyczyć spółek oferujących ubezpieczenia majątkowe i osobowe – wśród nich wzrastają obawy wobec trwałości poziomu cen po ostatnich wzrostach, a także potencjalnie mogąca wzrosnąć liczba roszczeń.