Klienci TFI już od dłuższego czasu coraz mniej chętnie wybierają fundusze mieszane, czyli inwestujące zarówno w akcje jak i obligacje. Od początku 2011 r. wypłacili z nich łącznie ponad 6 mld zł. Według przedstawicieli TFI przyczyn odwrotu od funduszy zrównoważonych i stabilnego wzrostu jest kilka. Przeważa opinia, że klienci TFI jeszcze nie są gotowi, aby po głębokich spadkach z przełomu 2008 i 2009 r. powrócić do funduszy o wyższym ryzyku. Dlatego każdą głębszą korektę traktują jako powód do wycofania z nich środków.
- Inwestorzy pamiętają, co działo się w drugiej połowie 2007 r. Wówczas po pierwszych spadkach zostali w funduszach, a później - w 2008 r. stracili ogromne pieniądze. Teraz chcieli tego uniknąć – mówi Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI. Ale jego zdaniem sytuacja już się zmienia. I kiedy na giełdy powróci hossa, to zainteresowanie funduszami z udziałem akcji będzie systematycznie rosło.
Brak wiedzy o ryzyku
Jednak pojawiają się też opinie, że fundusze mieszane – szczególnie zrównoważone mają za wysokie opłaty za zarządzanie. Natomiast pasywna strategia utrzymywania odpowiednich proporcji między akcjami, a obligacjami w ich portfelach nie zawsze się sprawdza. To powoduje, że większość z nich ma nienajlepsze wyniki.
Wina również leży po stronie sprzedawców, którzy nie informowali klientów o ryzyku inwestowania w produkty typu„dwa w jednym" - W momencie oferowania funduszu mieszanego (szczególnie zrównoważonego) klientowi przedstawione zostały wyłącznie zalety produktu. Nie wskazano na zagrożenia wynikające z dość istotnego udziału w nim akcji. I mimo, że w czasie spadków na giełdach te fundusze osiągają lepsze wyniki niż „czyste" fundusze akcji, to klienci wycofują z nich środki, bo wielu z nich nie akceptuje nawet niewielkich strat – wyjaśnia Jacek Treumann, członek zarządu Legg Mason TFI.
Zmiany w ofercie TFI
W odpowiedzi na słabnące zainteresowanie klientów standardowymi funduszami mieszanymi tworzone są nowe rozwiązania jak: fundusze aktywnej alokacji, timingowe lub absolutnej stopy zwrotu. Są to fundusze, które z założenia mają zarabiać w każdych warunkach, a na pewno mają bardziej aktywnie reagować na zmiany koniunktury na rynkach. Tworzone są również fundusze z ochroną kapitału, których najważniejszym zadaniem jest ograniczenie ryzyka strat. Specjalizuje się w nich np. KBC TFI.