Sąd Najwyższy na wniosek rzecznika ubezpieczonych podjął uchwałę korzystną dla właścicieli samochodów. Dotyczy to tych, którzy muszą naprawić auto uszkodzone w wyniku wypadku zawinionego przez innego kierowcę. Wtedy naprawa jest robiona na koszt towarzystwa, w którym sprawca ma wykupioną polisę OC.
Z uchwały Sądu Najwyższego wynika, że ubezpieczyciel jest zobowiązany wypłacić odszkodowanie obejmujące celowe, ekonomicznie uzasadnione koszty nowych części i materiałów służących do naprawy pojazdu. Ale ma obowiązek zrobić to na życzenie klienta. Zatem sami musimy się o to upomnieć.
– W mojej ocenie chodzi o nowe części zalecane (wskazywane) do naprawy przez producenta pojazdu – mówi Aleksander Daszewski, radca prawny z Biura Rzecznika Ubezpieczonych.
Problem z kosztami części zamiennych miał niejeden kierowca likwidujący szkodę z OC sprawcy. Przy ustalaniu odszkodowania ubezpieczyciele często stosują potrącenia amortyzacyjne (wynikające z utraty wartości części zamiennych z powodu ich zużycia); nazywane jest to również urealnieniem wartości bądź merkantylnym ubytkiem wartości.
Towarzystwa argumentują, że ceny części zamiennych trzeba urealnić (w praktyce obniżyć) o procentowy współczynnik amortyzacji, gdyż zastosowanie nowych części do naprawy używanego pojazdu spowodowałoby, że jego właściciel wzbogaciłby się bezpodstawnie. Stopień amortyzacji wynosi od 30 do nawet 80 proc.