O groźbie „greckiego scenariusza" 27 czerwca mówił premier Janez Jansa.

– Jest coraz większe prawdopodobieństwo, że Słowenia będzie kolejną małą gospodarką proszącą Unię Europejską o wsparcie adresowane do sektora bankowego – powiedział Michał Dybuła, ekonomista BNP Paribas.

W ubiegłym tygodniu o pomoc poprosił Cypr. W poprzednim miesiącu koszty zaciągania pożyczek przez Słowenię wzrosły do najwyższego poziomu od lutego, zaś 29 czerwca rentowność obligacji do wykupu w 2021 roku sięgnęła 6,1 proc. Janez Sustersic, słoweński minister finansów uważa, że problemy banków uda się rozwiązać bez pomocy z zewnątrz.

– Ekonomiści mogą mówić to co mówią, ponieważ nie posiadają aktualnych informacji – skomentował szef resortu opinie specjalistów rynkowych.