W tym roku obligacje nie zapewnią dużych zysków

Eksperci w tym roku zalecają inwestycje w akcje. Osoby, które nie lubią dużego ryzyka, mogą wybrać dobry fundusz stabilnego wzrostu.

Publikacja: 26.02.2013 02:09

Analitycy prognozują, że w tym roku najwięcej będzie można zarobić na akcjach. Oczekują, że już w drugim półroczu polska gospodarka przyspieszy, co pozytywnie wpłynie na wycenę spółek notowanych na giełdzie.

Ale inwestorzy na przekór analitykom, kierując się historycznymi wynikami, wciąż wpłacają środki do funduszy obligacji, które w ciągu ostatnich 12 miesięcy zarobiły średnio ponad 8 proc. To zysk dużo wyższy niż z lokat bankowych.

Jednak ten wynik jest nie do powtórzenia w kolejnych miesiącach, ponieważ wzrostowy potencjał skarbowych papierów dłużnych już się wyczerpał. W tym roku zysk z obligacji może oscylować w okolicach 4 proc.

Natomiast zyski z akcji na koniec tego roku mogą wynieść nawet 10-15 proc. Jednak trzeba wziąć pod uwagę to, że rynek akcji charakteryzuje się obecnie sporą zmiennością. Dlatego należy oczekiwać, że wzrosty na giełdach będą przerywane silnymi korektami (spadkami).

Mniejszy zysk w czasie hossy

Osoby, które nie lubią, kiedy wartość ich inwestycji gwałtownie spada, mogą sięgnąć po fundusze stabilnego wzrostu. Udział akcji w ich portfelach wynosi do 30–40 proc., a resztę stanowią obligacje.

– To rozwiązanie dla inwestorów, którzy dotychczas lokowali środki w obligacje i uważają, że rynek ten może w danym okresie dawać niższe zyski niż rynek akcji, a przy tym nie tolerują zbyt wysokiej zmienności inwestycji. Udział akcji w portfelach tych funduszy na poziomie 30 proc. powinien pozwolić osiągnąć w 2013 roku stopę zwrotu ok. 8–9 proc., podczas gdy klasyczne fundusze obligacji będą mogły zarobić w okolicach 3,5–4,5 proc. – mówi Piotr Minkina, menedżer ds. produktów inwestycyjnych Union Investment TFI.

Portfel z przewagą obligacji sprawia, że te fundusze w ciągu trzech–czterech lat z reguły są na plusie. Jednak w krótszych okresach, kiedy na giełdach panuje bessa, fundusze stabilnego wzrostu mogą zanotować wynik ujemny. Dlatego zalicza się je do rozwiązań o umiarkowanym ryzyku.

– Fundusze tego typu cechuje ostrożniejsza polityka inwestycyjna w porównaniu z typowymi funduszami zrównoważonymi, jednakże w przypadku silnych wzrostów na rynku akcji, osiągają one niższe stopy zwrotu. Te fundusze kierowane są do inwestorów zainteresowanych osiąganiem potencjalnych zysków z akcji i rynku dłużnego i akceptujących umiarkowaną zmienność wartości jednostki uczestnictwa – wyjaśnia Marcin Bednarek, wiceprezes BPH TFI.

Jego zdaniem to produkt dla osób, które dotychczas lokowały swoje oszczędności na depozytach i teraz szukając atrakcyjniejszych stóp zwrotu, są skłonne przenieść część środków z lokat do takiego funduszu.

Dobierz odpowiedni fundusz

– Należy jednak pamiętać, że każdy klient przed rozpoczęciem inwestycji powinien porozmawiać ze swoim doradcą, by wspólnie ustalić, czy dany fundusz jest dla niego odpowiedni – podkreśla Marcin Bednarek.

Wybierając fundusz należy przede wszystkim wziąć pod uwagę czas inwestycji oraz swoją odporność na ryzyko. Im dłużej dana osoba zamierza oszczędzać i nie obawia się chwilowych strat kapitału, tym bardziej ryzykownie może inwestować np. w fundusze akcji.

– Fundusze stabilnego wzrostu polecane są, jak większość funduszy lokujących środki w aktywa, z którymi związane jest ryzyko, osobom inwestującym długoterminowo. Charakteryzują się one niższą od innych funduszy mieszanych czy akcyjnych alokacją w akcje, dlatego poleca się je osobom z mniejszą tolerancją na ryzyko – wyjaśnia Andrzej Lis, zarządzający funduszami w Noble Fund TFI.

Najlepsze roczne rezultaty funduszy stabilnego przekroczyły ponad 10 proc. Tak dobre wyniki udało się osiągnąć takim funduszom jak: Skarbiec III Filar (11,7 proc.), KBC Stabilny (10,9 proc.), Arka BZ WBK Stabilnego Wzrostu (10,8) oraz ING Stabilnego Wzrostu (10,1 proc.).

Z kolei najgorszy wynik zanotowały fundusze takie jak: Idea Stabilnego Wzrostu, która straciła 35,7 proc., i Novo Stabilnego Wzrostu (-3 proc.).

Jak inwestować w fundusze

Zanim kupimy jednostki funduszy, powinniśmy określić, jak długo zamierzamy oszczędzać i ile pieniędzy możemy na ten cel przeznaczyć.

Im dłużej planujemy inwestować i im mniej boimy się okresowych strat, tym bardziej ryzykowne produkty możemy wybrać.

W przypadku funduszy z udziałem akcji analitycy radzą mniej doświadczonym inwestorom systematycznie kupować jednostki funduszy (np. co miesiąc) za określoną kwotę. W ten sposób minimalizowane jest ryzyko, że duża część oszczędności zostanie ulokowana w nieodpowiednim momencie, gdy ceny na giełdzie będą zbyt wysokie. Poza tym warto pamiętać o dywersyfikacji naszych inwestycji.

Oszczędności najlepiej ulokować w kilku funduszach o różnej polityce inwestycyjnej. Dobrze jest wybrać fundusze spośród kilku TFI (np. dwóch–trzech), co zwiększa odporność portfela na ewentualne błędy zarządzających.

Według Analiz Online – firmy oceniającej fundusze inwestycyjne – do dobrych rozwiązań spośród funduszy stabilnego wzrostu należą między innymi: UniStabilny Wzrost, KBC Stabilny, Aviva Investors Stabilnego Inwestowania, ING Stabilnego Wzrostu oraz PKO Stabilnego Wzrostu Plus.

Analitycy prognozują, że w tym roku najwięcej będzie można zarobić na akcjach. Oczekują, że już w drugim półroczu polska gospodarka przyspieszy, co pozytywnie wpłynie na wycenę spółek notowanych na giełdzie.

Ale inwestorzy na przekór analitykom, kierując się historycznymi wynikami, wciąż wpłacają środki do funduszy obligacji, które w ciągu ostatnich 12 miesięcy zarobiły średnio ponad 8 proc. To zysk dużo wyższy niż z lokat bankowych.

Pozostało 91% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy