Wielki boom w Afryce

Jean-Michel Severino, Emilie Debled Według „The Economist” sześć z dziesięciu najszybciej rosnących krajów leży właśnie na tym kontynencie – podkreślają eksperci.

Publikacja: 13.05.2013 01:19

Afryka przeżywa okres bezprecedensowego wzrostu. Średnie zadłużenie zagraniczne kontynentu spadło z 63 proc. PKB w 2000 r. do 22,2 proc. w roku 2012, a przeciętna inflacja wynosi 8 proc., choć jeszcze w 2000 r. sięgała 15 proc. Pozytywny trend prawdopodobnie się utrzyma, gdyż ten region świata zawdzięcza lepsze warunki handlu i stopniowy wzrost konsumpcji krajowej strukturalnym czynnikom geograficznym i demograficznym, takim jak wzrost eksportu. Jednak przed rządami wielu państw Afryki wciąż stoi niejedno poważne wyzwanie, bo w każdym kraju sytuację kształtują inne warunki. Gospodarcze charakterystyki poszczególnych państw bardzo się różnią, w zależności np. od tego, czy kurs waluty jest usztywniony czy płynny i jakie surowce naturalne występują na jego terenie.

Potencjał Afryki przyciągnął już uwagę zagranicznych inwestorów, którzy przyłożyli się do dynamicznego wzrostu wydatków inwestycyjnych. W latach 2008–2011 subsaharyjska część kontynentu otrzymała średnio 4,4 proc. wszystkich funduszy inwestowanych w krajach rozwijających się i 3,1 proc. wydatków inwestycyjnych. Bezpośrednie inwestycje zagraniczne w Afryce rosną już od początku XXI w., w latach 2000–2010 zwiększyły się pięciokrotnie. Jednak zagraniczni inwestorzy wciąż mają świadomość wyzwań stojących przed niektórymi krajami. Np. w większej części Rogu Afryki (zwłaszcza w Somalii), w Mali czy Gwinei-Bissau, należy liczyć się ze znacznym ryzykiem politycznym.

Niemniej wiele wskaźników gospodarczych dowodzi, że ten dynamiczny trend jest trwały i że w końcu pojawiły się warunki niezbędne do zmiany wizerunku Afryki oraz jej pozycji w handlu międzynarodowym. W 2011 r. 67 proc. ankietowanych potencjalnych inwestorów przyznało, że uważa ten region za atrakcyjne miejsce, a połowa z nich zamierzała przed 2013 r. zainwestować w Afryce Subsaharyjskiej. Coraz więcej dużych korporacji zalicza Czarny Kontynent do głównych celów strategicznych.

Rozwój małych i średnich firm będzie głównym czynnikiem w ograniczaniu ryzyka związanego z dynamicznym rozwojem gospodarczym. W istocie to właśnie one odgrywają kluczową rolę w afrykańskich gospodarkach i są obecne we wszystkich sektorach – wiejskich i miejskich. Małe i średnie przedsiębiorstwa są otwarte na innowacje, transfer technologii i industrializację. Mają pozytywny wpływ na lokalne otoczenie, bo chcą przejmować dobre praktyki z ekologii i zarządzania oraz poprawiać warunki życiowe, tworząc trwałe miejsca pracy. Wyznaczają też drogę do dynamicznego, trwałego i uczciwego wzrostu.

Jednak mimo swego potencjału borykają się ze znacznymi problemami wewnętrznymi i zewnętrznymi, jak kiepska infrastruktura, wysokie koszty pracy, słabe rządy i brak wykształconych pracowników. Przede wszystkim jednak brakuje im dostępu do długoterminowego finansowania.

Duże spółki potrafią zapewnić sobie finansowanie w bankach i innych instytucjach pożyczkowych. Małym firmom mogą pomóc instytucje specjalizujące się w mikrofinansowaniu. Ale potrzeb rozwijających się średniej wielkości spółek nie są w stanie zaspokoić. W efekcie w gospodarkach wielu krajów przedsiębiorstwa średniej wielkości są brakującym ogniwem.

Mniejsze firmy, często młode i niedokapitalizowane, wydają się bardziej ryzykowne, bo zwykle działają na słabo uregulowanych rynkach, charakteryzujących się niepewnym środowiskiem politycznym lub gospodarczym. Jednak w ostatnich latach wiele afrykańskich rządów robi dużo, by ograniczyć administracyjne i prawne przeszkody dla małych i średnich firm. W latach 2000–2010 średni czas potrzebny na rejestrację prawa do nieruchomości zmniejszył się ze 120 do 65 dni. Czas potrzebny na uzyskanie licencji eksportowej został ograniczony ze średnio 230 dni w 2005 r. do 212 w 2010 roku. W tym samym czasie okres niezbędny na wdrożenie umowy skrócił się prawie o miesiąc.

Afrykańskie rządy wiedzą, że małe i średnie firmy pomagają tworzyć nowe kanały produkcji dla lokalnych rynków, generując w ten sposób istotną wartość dodaną. Duży rynek wewnętrzny zachęca do dywersyfikacji narodowej gospodarki, zmniejszając uzależnienie od eksportu surowców naturalnych, a co za tym idzie – od wahań ich cen na światowych rynkach. Dzięki temu gospodarki stają się mniej podatne na wstrząsy zewnętrzne.

Dążeniu afrykańskich krajów do rozwoju rynków wewnętrznych towarzyszy integracja regionalna. Zamiast pozwolić, by Europa i Ameryka Płn. nadal dominowały w ich rozwoju, kraje Afryki Subsaharyjskiej coraz częściej szukają współpracy z sąsiadami. W efekcie ok. 15 proc. handlu w subsaharyjskiej części kontynentu to handel wewnątrzregionalny, podczas gdy w 1990 r. było to tylko 7 proc. W 2010 r. sama RPA generowała 4 proc. importu w Afryce Subsaharyjskiej i 6 proc. jej eksportu. Pojawiają się nowe kanały handlu, a nie tylko zmieniają się kierunki już istniejących.

Afrykańskie rządy powinny z większą determinacją liberalizować wewnątrzregionalny handel, integrować instytucje i rozbudowywać infrastrukturę. Muszą objąć te dziedziny działalnością komercyjną, by ich kraje jeszcze lepiej się rozwijały i by wszyscy odczuli poprawę standardu życia.

Jean-Michel Severino, były dyrektor Agence Française de Développement (AFD),     prezes I&P Conseil, współautor książki „Africa's Moment"

Emilie Debled jest szefową komunikacji w I&P Conseil

Copyright: Project Syndicate, 2013

www.project-syndicate.org

Teksty autorów Project Syndicate, największych światowych autorytetów w dziedzinie ekonomii i biznesu, polityki, nauki i technologii, można będzie już wkrótce znaleźć po polsku w portalu opinii Project Syndicate Polska.

Go Global – nowe rozdanie

Dziś o godz. 12.30 w Centrum Kultury Katowice odbędzie się panel z udziałem m.in. Horsta Köhlera, byłego prezydenta Niemiec oraz dr Elham M.A. Ibrahim, komisarz Unii Afrykańskiej ds. Energii i Infrastruktury. Podczas dyskusji omawiana będzie m.in. rola Europy we współczesnym świecie i współpraca UE z najdynamiczniej rozwijającymi się gospodarkami. Paneliści będą się starali wskazać warunki ekspansji Europy oraz odpowiedzieć na pytanie – czy właśnie teraz jest „złoty wiek" Afryki? Czy możliwa jest wspólna przyszłość Afryki i Europy? —kbac

Afryka przeżywa okres bezprecedensowego wzrostu. Średnie zadłużenie zagraniczne kontynentu spadło z 63 proc. PKB w 2000 r. do 22,2 proc. w roku 2012, a przeciętna inflacja wynosi 8 proc., choć jeszcze w 2000 r. sięgała 15 proc. Pozytywny trend prawdopodobnie się utrzyma, gdyż ten region świata zawdzięcza lepsze warunki handlu i stopniowy wzrost konsumpcji krajowej strukturalnym czynnikom geograficznym i demograficznym, takim jak wzrost eksportu. Jednak przed rządami wielu państw Afryki wciąż stoi niejedno poważne wyzwanie, bo w każdym kraju sytuację kształtują inne warunki. Gospodarcze charakterystyki poszczególnych państw bardzo się różnią, w zależności np. od tego, czy kurs waluty jest usztywniony czy płynny i jakie surowce naturalne występują na jego terenie.

Pozostało 88% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy