Za papiery Jastrzębskiej Spółki Węglowej płacono wczoraj 65,5 zł – to o 6,3 proc. mniej niż na zamknięciu poniedziałkowej sesji oraz najmniej od debiutu w lipcu 2011 roku. Od początku ubiegłego tygodnia kapitalizacja górniczego przedsiębiorstwa skurczyła się o blisko 15 proc., do 8,2 mld zł.
Notowania wyraźnie odstają od rynkowego konsensusu. Średnia cen docelowych z czternastu rekomendacji wydanych od początku roku to 84 zł przy widełkach 71 – 111 zł. ostatnie zalecenie to „trzymaj" od DM?BDM z ceną docelową 80,4 zł.
Kurs koncernu jest pod presją z powodu niskich cen węgla koksującego. W ciągu pierwszych pięciu miesięcy tego roku wynosiła ona 157 dol. za tonę. Obecnie to 130 dol. Jak wskazują analitycy, jest to poniżej progu rentowności JSW.
Po drugie, za dwa tygodnie (proponowana data to 8 lipca) do obrotu ma wejść 17,1 mln akcji pracowniczych. To 14,5 proc. w kapitale i aż jedna trzecia free-floatu.
Pytanie, jak wiele osób, które objęły papiery nieodpłatnie, zdecyduje się je spieniężyć po dwuletnim zakazie zbywania, a ile potraktuje jako inwestycję o dłuższym terminie. Przypomnijmy, że na zamknięciu debiutanckiej sesji w lipcu 2011 roku były one warte dwa razy więcej niż teraz.