Będziemy więcej płacić za ubezpieczenie auta

Wartość wypłat z tytułu szkód osobowych z roku na rok wzrasta, a średnia składka z OC w ubiegłym roku spadła o 32 zł.

Publikacja: 20.05.2014 09:21

W porównaniu z 2008 rokiem wypłaty z tytułu szkód osobowych, obejmujące m.in. zadośćuczynienie za śmierć bliskiej osoby, zwrot kosztów leczenia, utracone zarobki, są obecnie ponaddwukrotnie wyższe – wynika z najnowszego raportu Polskiej Izby Ubezpieczeń dotyczącego sytuacji na rynku komunikacyjnym. Tymczasem średnia składka OC w tym czasie wzrosła zaledwie o 19 zł, a w samym tylko 2013 roku z powodu wojny cenowej nawet zmalała o 32 zł.

PIU podkreśla, że wzrost wartości wypłat dla poszkodowanych nie łączy się ze wzrostem liczby wypadków. Wręcz przeciwnie – ich liczba spadła w ciągu dziewięciu lat o 21 proc. W tym czasie wartość odszkodowań i świadczeń z OC komunikacyjnego wzrosła o prawie 75 proc.

W ostatnich  latach wyraźnie rosły liczba wypłat i wysokość średniej szkody w OC. Ta pierwsza wzrosła o ok. 20 proc., druga zaś o ok. 15 proc.

W ocenie PIU  rynek nie uniknie podniesienia cen ubezpieczeń komunikacyjnych. Powiększył się zakres odpowiedzialności zakładów z tytułu ubezpieczenia OC komunikacyjnego, mają one też obowiązek wyznaczania składki adekwatnej do ponoszonego ryzyka. O to ostatnie od dłuższego czasu apeluje rzecznik ubezpieczonych. – Wysokość składki musi być dostosowana do ponoszonego ryzyka i wypłat – stwierdza Paweł Wawszczak z biura RzU. – Nie można zbierać  mniej składki, a wypłacać coraz więcej.

Wawszczak mówi, że rzecznik wystosował pismo do KNF z prośbą o zbadanie, czy zakłady mają pokrycie w składce zbieranej z OC dla szkód, które są zgłaszane z tytułu polis OC.

– Nadzór odpowiednich kroków nie podjął – uważa Wawszczak. Andrzej Jakubiak, przewodniczący komisji, tłumaczył na kongresie ubezpieczeniowym, że jeśli firmy jeszcze na ubezpieczeniach komunikacyjnych zarabiają, KNF nie widzi powodu do interwencji.

– To jest sytuacja akceptowalna z naszego punktu widzenia – orzekł Jakubiak. Wspomniał, że trudno dążyć do podwyżek cen polis komunikacyjnych w sytuacji, gdy sporo osób – zapewne również z uwagi na cenę – ich nie wykupuje.

– KNF patrzy na wyniki grupy, a w naszej ocenie należy przeanalizować sytuację w każdym zakładzie z osobna – uważa Paweł Wawszczak. Przypomina, że z analiz wysokości odszkodowań wypłacanych przez zakłady porównanych do kwot zasądzanych przez sądy wynika, że te pierwsze są zaniżane trzy-, czterokrotnie. – Kancelarie odszkodowawcze to wiedzą i coraz więcej spraw o wypłatę dodatkowych sum kierowanych jest do sądu – mówi Wawszczak. – Jeśli zakłady nie podejmą odpowiednich kroków w celu urealnienia poziomu składki, system ubezpieczeń komunikacyjnych runie.

Według raportu PIU polski sektor ubezpieczeń majątkowych już ma jedną z najniższych rentowności w całej Europie.

W odróżnieniu od ubezpieczeń komunikacyjnych w innych ubezpieczeniach majątkowych zmiany wysokości średniej składki zarówno dla osób fizycznych, jak i przedsiębiorstw odzwierciedlają zmiany liczby szkód i wartości średniej szkody, jakie zaszły w ostatnich latach.

Ekonomia
Brak wody bije w konkurencyjność
Ekonomia
Kraina spierzchniętych ust, kiedyś nazywana Europą
Ekonomia
AI w obszarze compliance to realna pomoc
Ekonomia
W biznesie nikt nie może iść sam
Ekonomia
Oszczędna jazda – techniki, o których warto pamiętać na co dzień