Prace Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Budowlanego idą pełną parą. Po niemal dwóch latach pracy powstał projekt Kodeksu Urbanistyczno-Budowlanego, który ma zastąpić w polskim porządku prawnym ustawę Prawo budowlane i ustawę o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, jak również inne specustawy inwestycyjne, w tym Megaustawę telekomunikacyjną, czyli ustawę o wspieraniu rozwoju usług i sieci telekomunikacyjnych.
Założenie zatem wydaje się słuszne, likwidacja postępującej inflacji prawnej i zastąpienie wielu ustaw jedną i to o randze kodeksu powinno pozytywnie wpłynąć na prowadzenie procesów budowlanych, jak również ujednolicić zasady dotyczące kształtowania polityki przestrzennej. Z drugiej strony celem prac Komisji miało być wypracowanie takich rozwiązań, które pomogą inwestorom niezależnie od tego czy to zwykły Kowalski, duży deweloper czy wreszcie operator budujący własną sieć techniczną. Niestety, mimo, że założenia słuszne, ale z wykonaniem jest gorzej. Poddany do publicznej wiadomości projekt Kodeksu (wersja datowana na 16 kwietnia 2014 roku) to łyżka dziegciu w beczce miodnych idei.
W dzisiejszych czasach każdy oczekuje, że z każdego miejsca w kraju i za granicą będzie mógł bez przeszkód porozmawiać telefonicznie, czy połączyć się z Internetem. Dostęp do tego typu usług stał się na tyle powszechny, że takie oczekiwania nie są niczym nadzwyczajnym. Telefon komórkowy nie tylko ułatwia życie, ale stał się już wiele lat temu narzędziem niezbędnym do pracy, rozrywki, pozyskiwania wiedzy, załatwiania spraw codziennych, w tym e-administracji. Codziennie pojawiają się nowe aplikacje na urządzenia mobilne pozwalające wykorzystywać je w ramach kolejnych funkcjonalności, niemal w każdej sferze życia. Pojęcia takie jak inteligentny dom, inteligentne miasto, inteligentna szkoła czy inteligentna podróż lub transport weszły do użytku powszechnego i są zjawiskami, które nie dziwią, a traktowane są jako normalne, tak jak ciepła woda, prąd czy centralne ogrzewanie. I tak jak nie ma bieżącej wody w mieszkaniu bez odpowiednio przeprowadzonej sieci wodociągowej, prądu bez odpowiednio położonych kabli energetycznych tak komórkowa telefonia i Internet nie będą działały bez kompletnej, należycie gęsto rozlokowanej sieci, czyli innymi słowy bez odpowiedniej ilości prawidłowo usytuowanych stacji bazowych telefonii komórkowej.
Przypomnieć należy, że Megaustawa miała za zadanie uprościć i ułatwić cały proces budowy sieci mobilnych zarówno tych budowanych z funduszy unijnych, jak i w ramach własnych środków przez sektor prywatny. Jak w każdej specustawie wprowadzono preferencje inwestycyjne, które ze względu na specyfikę inwestycji i jej społeczną wagę były konieczne dla szybkiego jej przygotowania i udostępnienia odbiorcom do wykorzystywania.
W związku z tym w przypadku inwestycji telekomunikacyjnych wprowadzono wyjątek od ogólnej zasady, że inwestycje celu publicznego lokuje się zgodnie z ich wskazaniem w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego.