Polisa dla niestandardowego auta o dużej pojemności należącego do kierowcy z Warszawy, który od lat jeździ bez wypadku, miała kosztować przy kontynuacji ubezpieczenia 3,6 tys. zł. Właściciel sprawdził inne towarzystwa i okazało się, że może mieć identyczną ochronę za 1,6 tys.
To skrajny przykład. Ale nawet przy ubezpieczeniach standardowych aut różnice potrafią być bardzo duże, sięgające 500 zł.
Z raportu porównywarki mfind, która na początku tego roku zestawiła ceny polis z całej Polski, wynika, że w stolicy ubezpieczenie kosztuje średnio 676 zł, we Wrocławiu 675 zł, a w Gdańsku 665 zł. Dużo płaci się również w Łodzi, Poznaniu i Szczecinie. Na najtańszą ochronę mogą liczyć mieszkańcy Rzeszowa (467 zł) i Kielc (487 zł). Średnia cena OC dla całej Polski wyniosła 572 zł.
W Warszawie, gdzie jest najdrożej, można najwięcej przepłacić. Przykład: kierowca 35-letni, bo wiek też wpływa na cenę, który trafi do najdroższego zakładu, zapłaci 517 zł więcej niż w najtańszym.
W zestawieniu cen OC najlepiej wypadła Benefia, która jest najtańsza w 11 miastach. W trzech najlepiej wypadły: Liberty Ubezpieczenia oraz AXA Direct. Z kolei Proama znalazła się tuż za Benefią, jeśli chodzi o najniższą średnią cenę OC w kraju.