Arabscy przyjaciele Władimira Putina

Bez dobrych relacji z bogatymi krajami Bliskiego Wschodu prezydent Rosji nie mógłby prowadzić długiej wojny.

Publikacja: 07.12.2023 03:00

Prezydent ZEA Muhammad ibn Zajid Al Nahajjan z pompą przywitał Władimira Putina

Prezydent ZEA Muhammad ibn Zajid Al Nahajjan z pompą przywitał Władimira Putina

Foto: UAE PRESIDENTIAL COURT / AFP

W środę nad pałacem prezydenckim Qasr Al Watan w Abu Zabi myśliwce bojowe pozostawiały smugi białego, niebieskiego i czerwonego dymu – kolorów rosyjskiej flagi. Pod pałacem Władimira Putina witała asysta wojskowa i prezydent Muhammad ibn Zajid Al Nahajjan.

Czytaj więcej

Rosja uznała, że może wygrać wojnę z Ukrainą

Była to najdłuższa podróż prezydenta Rosji, odkąd w marcu Międzynarodowy Trybunał Karny wydał nakaz jego aresztowania. Wygląda na to, że Putin nie obawia się, że z powodów np. technicznych musiałby wylądować w jakimś kraju respektującym Statut Rzymski. Udowadnia, że może pokonać ponad 5 tys. kilometrów (w linii prostej z Moskwy), przelatując wyłącznie nad krajami przyjaznymi lub neutralnymi wobec jego polityki. To dobrze obrazuje, jak mocno podzielony jest świat.

Tajne interesy

Komunikat Kremla na temat wizyty w ZEA jest bardzo skąpy. Wynika z niego, że Putin miał rozmawiać w Abu Zabi o sytuacji na Bliskim Wschodzie i rozwoju relacji dwustronnych. Krewni uwięzionych przez Hamas obywateli rosyjskich (którzy posiadają też paszporty Izraela) liczą, że Putin poruszy również ten temat. – Wojna na Bliskim Wschodzie odwraca uwagę świata od Ukrainy i dlatego będzie on robił wszystko, by trwała jak najdłużej – mówi „Rzeczpospolitej” Leonid Gozman, przebywający w Niemczech znany rosyjski opozycjonista.

W Moskwie starannie ukrywają prawdziwe cele wizyty Putina. Małomówni są też prokremlowscy eksperci.

– Chciałby pan poznać szczegóły tej wizyty w warunkach sankcji? Przyjazne wobec Rosji państwa Bliskiego Wschodu unikają ujawnienia jakichkolwiek informacji. Nikt nie zamierza odkrywać kart – mówi „Rzeczpospolitej” Aleksiej Muchin, szef moskiewskiego Centrum Informacji Politycznych związanego z Kremlem.

Niektóre dane przedostają się do mediów. Od początku rosyjskiej agresji nad Dnieprem wiele rosyjskich firm znalazło schronienie w ZEA. Ostatnio szef rosyjskiego urzędu nadzorującego operacje finansowe (Rosfinmonitoring) Jewgienij Szewliakow mówił, że przeniesienie kapitału do ZEA z Rosji wzrosło o 96 proc. w porównaniu z początkiem 2022 roku.

Czytaj więcej

Putin szuka pieniędzy. Opuści Rosję na jeden dzień

Dzięki temu Rosjanie ukrywają prawdziwe pochodzenie firm, co pozwala im dalej robić interesy z podmiotami zachodnimi i np. korzystać z niedostępnych w Rosji międzynarodowych systemów płatniczych.

Wielu przedstawiciele rosyjskich elit biznesowych i politycznych oraz ich krewni często spędzają czas w Dubaju i chwalą się tym w popularnych sieciach społecznościowych. – Mam wrażenie, że skala tego zjawiska jest duża. To chyba jedno z nielicznych miejsc na świecie, gdzie rosyjskie elity mogą czuć się komfortowo – mówi Gozman.

Pod presją Stanów Zjednoczonych władze ZEA ograniczyły w listopadzie eksport do Rosji towarów, które mogą być wykorzystywane np. do produkcji broni, ale kraj ten jest najważniejszym partnerem handlowym Rosji w świecie arabskim. Dwustronna wymiana handlowa bije rekordy, w ubiegłym roku wyniosła 9 mld dol., a w styczniu–wrześniu obecnego odnotowano kolejny 63-proc. wzrost. Dla porównania w 2021 r. wynosiła ona nieco ponad 5 mld dol.

Bez wpływów z ropy ani rusz

Tego samego dnia, tuż po wizycie w ZEA, Putin leciał na spotkanie do Arabii Saudyjskiej z następcą tronu Muhammadem ibn Salmanem. Wystarczy spojrzeć na skład rosyjskiej delegacji, by zrozumieć, jaki był główny temat rozmów. Gospodarzowi Kremla towarzyszyli szefowie najważniejszych korporacji z branży naftowej. Rosji zależy, by eksporterzy ropy z OPEC+ kontynuowali porozumienie o zmniejszaniu wydobycia i dostaw ropy, by nie dopuścić do spadku ceny surowca.

Jakie to ma znaczenie dla Rosji? Prawie jedna trzecia przyszłorocznego rosyjskiego budżetu pójdzie na wojnę z Ukrainą, najwięcej w historii kraju od czasów zimnej wojny (6 proc. PKB). Rząd założył, że cena ropy marki Ural (mimo ustalonego przez G7 pułapu 60 dolarów za baryłkę) w przyszłym roku osiągnie 71,3 dolara. Budżet zakłada też, że 1 dolar nie będzie kosztował więcej niż 90,1 rubla, a to ma związek z ceną surowców na światowych rynkach. Z tego wynika, że w dużej mierze od przyjaźni Putina z państwami arabskimi zależy jego zdolność do prowadzenia wojny.

Tuż przez wizytą Putina Arabia Saudyjska wraz z Katarem (pośredniczą w wymianie jeńców i powrocie z Rosji ukraińskich dzieci) apelowali o zakończenie konfliktu pomiędzy Ukrainą a Rosją przy pomocy „środków pokojowych”. – Kiedy zakończy się wojna? Wiele będzie zależało od tego, jak długo Zachód będzie wspierał Ukrainę, oraz od stanowiska takich państw jak Chiny czy Arabia Saudyjska. Sytuacja trudna, tu nie ma szybkiego rozwiązania – twierdzi Muchin.

W czwartek Władimir Putin ma już być w Moskwie, gdzie będzie gościł prezydenta Iranu Ebrahima Raisi. Kraj dostarcza Rosji drony, które atakują ukraińskie miasta. Rosyjskie media wskazują jednak, że tym razem omawiania będzie głównie sytuacja w Strefie Gazy oraz sąsiadującej z Iranem Armenii, która coraz bardziej oddala się od Rosji i szuka sojuszników na Zachodzie.

W środę nad pałacem prezydenckim Qasr Al Watan w Abu Zabi myśliwce bojowe pozostawiały smugi białego, niebieskiego i czerwonego dymu – kolorów rosyjskiej flagi. Pod pałacem Władimira Putina witała asysta wojskowa i prezydent Muhammad ibn Zajid Al Nahajjan.

Była to najdłuższa podróż prezydenta Rosji, odkąd w marcu Międzynarodowy Trybunał Karny wydał nakaz jego aresztowania. Wygląda na to, że Putin nie obawia się, że z powodów np. technicznych musiałby wylądować w jakimś kraju respektującym Statut Rzymski. Udowadnia, że może pokonać ponad 5 tys. kilometrów (w linii prostej z Moskwy), przelatując wyłącznie nad krajami przyjaznymi lub neutralnymi wobec jego polityki. To dobrze obrazuje, jak mocno podzielony jest świat.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Dyplomacja
Cameron jak Duda. Proponuje, by kraje NATO wydawały więcej niż 2 proc. PKB na armie
Dyplomacja
Joe Biden po raz pierwszy publicznie grozi Izraelowi wstrzymaniem dostaw broni
Dyplomacja
MSZ odcina się od sędziego Tomasza Szmydta. "Wypowiedział narodowość"
Dyplomacja
Litwa nie wyklucza wysłania swoich żołnierzy na Ukrainę
Dyplomacja
Żołnierz USA aresztowany w Rosji. Jest decyzja sądu w jego sprawie