Książę William w Polsce. Brytyjczycy przepraszają się z Unią

Książę William przyleciał do Polski w chwili, gdy królestwo żegna się z eurosceptycznym populizmem. To wpłynie na relacje Londynu z Warszawą.

Publikacja: 23.03.2023 14:16

Książę William w Polsce. Brytyjczycy przepraszają się z Unią

Foto: Twitter/KensingtonRoyal

Od wybuchu wojny na Ukrainie potok zachodnich oficjeli przewijających się przez nasz kraj jest właściwie nieprzerwany. Wiadomo: poza wyjazdem do samego Kijowa (też zresztą przez Polskę) nie ma lepszego sposobu na pokazanie solidarności z walczącą Ukrainą niż odwiedzenie głównego punktu przerzutowego pomocy wojskowej i humanitarnej jakim stał się Rzeszów. A stamtąd już tylko ci, którzy mają na pieńku z polskimi władzami, omijają Warszawę.

Marginalizacja Johnsona

Na tym tle przyjazd księcia Williama jest jednak wyjątkowy. Następca tronu jest bowiem światową gwiazdą, którego każdy krok śledzą międzynarodowe media, także brukowe. W czwartek wszyscy dowiedzieli się więc, że Windsor złożył wieniec na Grobie Nieznanego Żołnierza w barwach Polski a nie Wielkiej Brytanii: wyjątkowy znak uznania dla naszego kraju. Było też spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą, którego treść pozostaje poufna bo rodzina królewska nie ma prawa wypowiadać się w sprawach politycznych. Książę William znalazł czas na rozmowę z ukraińskimi uchodźcami. Poprzedniego dnia w stolicy Podkarpacia spotykał się z brytyjskimi żołnierzami. Obejrzał system obrony przeciwlotniczej Sky Sabre. Wszystko to w chwili, gdy Xi Jinping jest w Moskwy stanowi znamienny znak solidarności natowskich aliantów. 

Czytaj więcej

Książę William w Polsce. Z prezydentem Dudą rozmawiał o pomocy dla Ukrainy

Ogłaszając w ubiegłym tygodniu przekazanie Ukrainie MiG-29 Andrzej Duda miał nadzieję, że skłoni do tego samego z F-16 Waszyngton. To się nie udało. Także brytyjski minister obrony Ben Wallace wykluczył oddanie Kijowowi myśliwców RAF Typhoon. Brytyjczycy zdają być jednak gotowi wykorzystać je do zabezpieczenia polskiego nieba aby zrekompensować oddanie MiG-ów. 

Jednak jeszcze niedawno nie tylko wojna na Ukrainie, ale i eurosceptycyzm łączył Londyn i Warszawę. Świeżo po Brexicie ówczesny szef polskiej dyplomacji Witold Waszczykowski w przemówieniu sejmowym chciał nawet uczynić z Wielkiej Brytanii głównego partnera naszego kraju w Europie. 

Od tego czasu nastroje nad Tamizą się jednak radykalnie zmieniły. W środę premier Rishi Sunak odniósł spektakularne zwycięstwo nad radykalną, niechętną Brukseli frakcją Partii Konserwatywnej, której przewodzi Boris Johnson. W głosowaniu w Izbie Gmin nad zmianą protokołu regulującego zasady funkcjonowania Irlandii Północnej (tzw. umowie z Windsor) tylko 22 torysów przyłączyło się do byłego premiera podczas gdy 355 stanęło po stronie Sunaka. I choć porozumienie poparli także laburzyści, to i bez nich premier miałby większość. 

W zmarginalizowanej grupie torysów, poza Johnsonem, znalazła się jego krótkotrwała następczyni Liz Truss, radykalna była szefowa MSW Priti Patel czy były szef ugrupowania Ian Duncan-Smith. Odrzucili umowę bo oznacza ona, że Irlandia Północna pozostanie częścią jednolitego rynku i będzie musiała stosować unijne prawo. To niezbędne aby zachować swobodę przekraczania przez towary i osoby granicy między prowincją a Republiką Irlandii. Chodzi o fundamentalny element Porozumienie Wielkopiątkowego, na którego 25. rocznicę 10 kwietnia przyleci do Dublina Joe Biden (prezydent przyznaje się do irlandzkich korzeni).

Czytaj więcej

Brexit. Przełamanie irlandzkiej kwadratury koła

Umowa z Windsor zawarta pod koniec lutego przez Sunaka i szefową Komisji Europejską Ursulę von der Leyen wprowadza dwie linie odpraw towarów sprowadzanych do Irlandii Północnej z reszty królestwa. „Zielona” prowadzi tylko do prowincji a „czerwona” obejmuje produkty do reeksportu na teren Unii i przez to jest bardziej restrykcyjnej. Takie ułatwienie ma powstrzymać proces rozchodzenia się północnoirlandzkiej gospodarki z innymi częściami kraju. Ustanowiono też tzw. hamulec z Stormont (lokalny parlament w Belfaście), który pozwala na chwilowe zawieszenie stosowania wybranych przepisów unijnych. Nadal jednak Ulster będzie zasadniczo przestrzegał regulacje pochodzące z Brukseli, na które nie ma wpływu. I to jest główny zarzut Johnsona.

Różnice z Polską

Sunak, który w 2016 r. głosował za Brexitem, teraz opowiada się jednak za rozsądnym kompromisem z unijną centralną. Jednym z powodów jest nadchodząca katastrofa torysów w przyszłorocznych wyborach parlamentarnych: partia zbiera aż o 20 pkt proc. gorsze wyniki w sondażach od laburzystów. Kluczowym powodem jest rozwód z Unią. Zdaniem YouGov 53 proc. poddanych Karola III żałuje Brexitu a tylko 32 proc. wciąż go popiera. Gorzej: 68 proc. respondentów uważa, że torysi źle wynegocjowali później z Brukselą szczegółowe warunki rozwodu. Dziwić się trudno skoro spośród krajów G20 Wielka Brytania jest tym, który w tym i przyszłym roku będzie się rozwijał najgorzej. 

To stawia pytania o przyszłość relacji polsko-brytyjskich. Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg przyznał w tym tygodniu, że wojna na Ukrainie potrwa jeszcze długo, być może lata. To ona będzie więc głównym elementem współpracy Londynu i Warszawy. Jednak powrót Torysów do głównego nurtu europejskiej polityki pod kierunkiem Sunaka może spowodować, że będzie mu coraz trudniej znaleźć wspólny język z PiS. 

Dyplomacja
Tajna wizyta szefa CIA w Chinach
Materiał Promocyjny
Gdy zapadną egipskie ciemności
Dyplomacja
Chiny apelują o to, by nie przekazywać broni Ukrainie
Dyplomacja
Blinken w Finlandii: Chcemy wesprzeć budowę armii przyszłości Ukrainy
Dyplomacja
Władze RPA zastanawiają się czy mają aresztować Putina
Dyplomacja
Niemcy nakazują Rosji zamknięcie jej placówek dyplomatycznych
Dyplomacja
Kandydatka na sekretarza generalnego NATO twierdzi, że nią nie jest